Opublikowane w zeszłym tygodniu rozczarowujące dane z amerykańskiego rynku pracy wywarły znaczący wpływ na globalne rynki finansowe, istotnie pogarszając sentyment inwestycyjny. Spadki na giełdach oraz wzrost awersji do ryzyka powodują ucieczkę uczestników rynku w stronę bezpieczniejszych inwestycji, co owocuje wzrostem wartości dolara oraz jena. Od początku sesji w Europie kurs EUR/USD spadał, osiągając poziom 1,3880, po czym uległ lekkiemu odbiciu. Dolar umacniał się również na fali zapewnień ze strony Chin, które podkreślają, że jego pozycja jako waluty rezerwowej nie jest zagrożona. Jednak część inwestorów pozostaje ostrożna przed szczytem grupy G 8, gdyż Chiny już wcześniej dawały wiele sprzecznych sygnałów, a dyskusja na temat roli amerykańskiej waluty jest jak najbardziej prawdopodobna. To właśnie te obawy powodują, że część inwestorów większym zaufaniem darzy jena wokół, którego nie toczą się żadne spekulacje. Wyrazem tego jest zniżkujący kurs USD/JPY, który około godziny 16.00 osiągnął poziom 94,77. Ruch ten oznacza większy wzrost wartości jena niż dolara. Tendencja ta została dodatkowo nasilona przez wypowiedź Rosji oraz Indii, że globalna gospodarka jest zbyt zależna od amerykańskiej waluty. Opublikowana dziś przez Amerykański Instytut Zarządzania Podażą (ISM) wielkość indeksu obrazującego poziom aktywności gospodarczej w sektorze usług wyniosła w czerwcu 47 pkt., podczas gry rynek oczekiwał 46 pkt.
Spadki na giełdach oraz ucieczka w stronę bezpiecznych walut osłabiają notowania złotego. Krajowa waluta osłabiła się dziś zarówno wobec dolara jak i euro. W przypadku notowań USD/PLN kurs tej pary walutowej pod koniec sesji europejskiej oscylował wokół istotnego oporu 3,1500, notowania EUR/PLN natomiast pozostawały stabilne w pobliżu poziomu 4,3800. Z danych makroekonomicznych z Polski poznaliśmy dziś wielkość stopy bezrobocia, która w czerwcu spadła w porównaniu z majem do poziomu 10,7% z 10,8% (dane Ministerstwa Pracy).
Sporządzili:
Michał Fronc
Joanna Pluta