- Rentowności wzrosły delikatnie, na 10-letnich papierach jest największy obrót. Mamy dziś lekką korektę po dwóch dniach wzrostów cen. Ważne jest to, co będzie się działo ze złotówką, kwestie przyszłorocznego budżetu są obecnie na dalszym planie. Czekamy na wtorkową inflację - powiedział dealer długu w jednym z warszawskich banków. Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że aby uniknąć podwyżki podatków w przyszłym roku zwrócił się do prezydenta z prośbą o poparcie pakietu pomysłów, które pozwolą na wsparcie budżetu państwa na 2010 rok. Między innymi zaproponował, by Narodowy Bank Polski (NBP) przekazał budżetowi znaczną część swego tegorocznego zysku.
Przed południem kurs złotego wobec euro po lekkim osłabieniu znajdował się na poziomie czwartkowego zamknięcia.
- Sądzę, że kurs złotego będzie się dziś stabilizował w przedziale 4,35-4,43 z ostatnich kilku dni. W przypadku przełamania tych poziomów, możliwy jest większy ruch kursu - powiedział analityk walutowy Banku Handlowego w Warszawie, Michał Karewicz.
Przed południem indeksy największych europejskich spółek zniżkowały o 0,1-0,3 procent, zaś kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P 500 traciły 0,3 procent.
Zdaniem analityka Banku Handlowego, rozpoczynający się okres publikacji wyników spółek w USA będzie nadawał w kolejnych dniach ton nastrojom na rynkach światowych, kluczowym dla zachowania złotego.