"Przy braku publikacji danych makroekonomicznych zarówno krajowych jak i zagranicznych jedynym czynnikiem istotnym z punktu widzenia kursu złotego będą dziś nastroje na światowych giełdach. I biorąc pod uwagę dość dużą niepewność i nerwowość inwestorów w oczekiwaniu na publikacje wyników spółek w USA w II kw br., nie można wykluczyć pogorszenia sentymentu, co miałoby negatywny wpływ nanotowania złotego" - powiedziała ekonomistka banku BPH, Monika Kurtek.
Ta nerwowość jest widoczna już od rana i w ciągu dnia może wywoływać duże wahania na rynku. Jednak zdaniem analityczki nie powinna znacząco zawirować kursem rodzimej waluty, choć raczej uniemożliwi jej umacnianie się.
"Spodziewam się dziś kwotowań złotego wobec euro wokół poziomu zamknięcia z piątku, tj. 4,37 z tendencją do osłabiania się" - podsumowała Monika Kurtek.
W poniedziałek o godz. 08:45 za jedno euro płacono 4,4040 zł, a za dolara 3,1670. Kurs euro/dolar wynosił 1,3910.
W piątek o godz. 17:40 za euro płacono 4,3783 zł, a za dolara 3,1449. Kurs euro/dolara wynosił wtedy 1,3921.