Przyczyniły się do tego słabe nastroje na giełdach azjatyckich, a także spekulacje na temat nieudanej interwencji rosyjskiego banku centralnego, który próbuje ratować rubla przed dalszym osłabieniem.
W ostatnich dniach kurs EUR/RUB podskoczył pod wpływem obaw przed pogłębieniem recesji z około 44 do 46, co jest poziomem najwyższym od lutego. W nieco dłuższej perspektywie kurs EUR/PLN tkwi w wąskiej konsolidacji, jaką ogranicza seria ostatnich dołków (około 4,338) oraz szczyt na wysokości 4,441. Ewentualne wybicie w górę byłoby równoznaczne z powstaniem niekorzystnej dla złotego formacji podwójnego dna, zaś wybicie w dół dałoby szansę na utrwalenie trendu spadkowego.
Głównym krajowym czynnikiem ryzyka pozostaje sytuacja budżetowa. Kurs złotego będzie prawdopodobnie wyczulony na wszelkie sygnały dotyczące poziomu deficytu w tym, jak i w następnym roku. Równie duże - a nawet większe - znaczenie będzie miała sytuacja na wykresie eurodolara. Kurs EUR/USD tkwi w szerokiej średnioterminowej konsolidacji wokół poziomu 1,40.