Problem pojawił się w ostatni piątek, kiedy to grupa dużych banków amerykańskich (Bank of America, Citigroup, Wells Fargo i JP Morgan Chase) odmówiły akceptowania tych instrumentów. Jest to prawdopodobnie sygnał z Waszyngtonu, że tego typa polityka finansowania stanowego deficytu nie będzie akceptowana przez rząd federalny. Problem Kaliforni nie jest odosobniony. Ze względu na drastyczny spadek wpływów z podatków inne stany przeżywają podobne problemy. Admnistracja Obamy stoi przed poważnym dylematem. Udzielenie wsparcia finansowego któremukolwiek ze stanów zrodzi oczekiwania na pomoc dla innych stanów. Problem deficytu w federalnym budżecie rozrośnie się w takim scenariuszu do trudnych do wyobrażenia rozmiarów. Już obecnie zaufanie do dolara wisi na włosku, a stopy procentowe utrzymywane są sztucznie na niskim poziomie. Z drugiej strony brak wsparcia dla poszczególnych stanów zmusi je do drastycznych cięć wydatków budżetowych. Spadek wydatków budżetowych wpłynie negatywnie na lokalne gospodarki i spirala recesji będzie się nakręcać. W pierwszym scenariuszu ucierpi przede wszystkim dolar, wierzyciele USA i gospodarka światowa. W skrajnym scenariusz może nastąpić nawet krach dolara. Konsekwencji takiego wydarzenia trudno sobie nawet wyobrazić. W drugim scenariuszu ucierpią przede wszystkim obywatele amerykańscy - wzrośnie bezrobocie, spadnie konsumpcja, nastąpi deflacja cen, banki będą gromadzić gotówkę w obliczu rosnących strat z tytułu rosnącego udziału "złych" kredytów. Gospodarka światowa będzie tak czy inaczej przeżywać trudny okres. W tym tygodniu w centrum uwagi będzie sprawozdanie Bena Bernanke w Izbie Reprezentantów (wtorek) i w Senacie (środa). Będzie to najważniejsze według nas wydarzenie w pierwszej części tygodnia i będzie miało silny wpływ na rynki akcji, obligacji i dolara.
[b]EURPLN[/b]
Waluty z rynków wschodzących korzystają z utrzymujących się pozytywnych nastrojów na rynkach. Trend umocnienia złotego jest kontynuowany. USDPLN zrobił dzisiaj nowe minimum w trendzie spadkowym schodząc poniżej 3,02. Notowania EURPLN oscylują w pobliżu 4,30. Jutro publikowane będą dane o inflacji bazowej za czerwiec. Złoty powinien zachowywać się stosunkowo stabilnie w relacji do euro. Większego ruchu można spodziewać się jutro w reakcji na sprawozdanie szefa Fedu przed komisją finansową w Kongresie.
[b]EURUSD[/b]
Eurodolar kontynuuje trend wzrostowy przebijając dzisiaj rano opór przy 1,42. Po pozytywnej końcówce sesji piątkowej w USA, dobre nastroje na europejskich parkietach utrzymują się. Osłabieniu dolara towarzyszy wzrost rentowności obligacji amerykańskich, wzrost cen ropy, złota, srebra i metali szlachetnych. Spadek notowań dolara może w najbliższym czasie przyśpieszyć w kierunku 1,43. Jutro w centrum uwagi będzie przemówienie Bena Bernanke przed komijsą finansów w Kongresie. Spekuluje się, że szef Rezerwy Federalnej ma przedstawić plan wycofania się z ekspansywnej polityki monetarnej. Nie zmienia to faktu, że Fed nie jest w stanie takiego planu obecnie przeprowadzić (ze wzlgędu na kondycję gospodarki . Dolar powinien dalej zachowywać się jak waluta "carry".