Po tym jednak jak z Niemiec napłynęły słabe dane o produkcji przemysłowej, a agencja ratingowa Moody’s obniżyła rating Grecji, notowania euro względem dolara zniżkowały aż do poziomu 1,4730. Pod koniec sesji kurs eurodolara kształtował się nieco wyżej – w okolicach 1,4760.
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła nieoczekiwanie w październiku (o 1,8% m/m), podczas gdy prognozowano wzrost o 1% m/m. Słabsze od oczekiwań dane napłynęły również z Wielkiej Brytanii, gdzie produkcja wprawdzie nie spadła, ale też nie wykazała poprawy w porównaniu z odczytem wrześniowym, który zresztą został skorygowany w dół.
Inwestorów zaniepokoiła poważnie informacja o obniżce ratingu Grecji przez agencję Fitch z poziomu A- do BBB+ oraz fakt, iż jego perspektywa została określona jako „negatywna”. Kluczowym argumentem dla agencji były problemy fiskalne Grecji – jest to pierwsza od 10 lat ocena długu dla tego kraju poniżej poziomu A. Ponadto inna agencja Standard&Poor’s podała dziś, iż jej zdaniem greckie banki charakteryzują się największym ryzykiem spośród instytucji finansowych Europy Zachodniej.
Złoty podążał dziś za zniżkującym eurodolarem i słabymi nastrojami na rynku. Notowania EUR/PLN wzrosły ponad wartość 4,1000, osiągając dzienne maksimum w okolicach 4,1150. Kurs dolara względem złotego natomiast zwyżkował pod poziom 2,8000, nie przebijając go jednak.
Na polski rynek napłynęła dziś pozytywna informacja, dotycząca oceny krajowego ratingu. Przedstawiciel agencji Fitch powiedział, iż obecny rating Polski na poziome A- pozostaje niezagrożony i pozwala na luźniejszą politykę fiskalną. Zaznaczył on jednak, iż Polska powinna do 2011 r. wprowadzić konieczne reformy ograniczające wzrost długu publicznego, w przeciwnym razie ratingowi może grozić obniżka. Informacje te jednak miały ograniczony wpływ na notowania PLN.