Na rynku międzybankowym dolar kosztuje 2,8691 zł, a frank szwajcarski 2,71 zł.
O ile dilerzy nie są w stanie wskazać jednej przyczyny, która wywołuje umocnienie polskiej waluty, to pewne jest, że za zwyżki kursu odpowiedzialne są zagraniczne instytucje finansowe.
- Od początku dnia obserwujemy duże zainteresowanie złotym ze strony zagranicznych banków, które agresywnie skupują polską walutę - mówi Andrzej Krzemiński, diler walutowy banku BPH.
Jego zdaniem wzrost zainteresowania złotym nie jest wprost powiązany z ogłoszonym przez premiera Donalda Tuska programem konsolidacji wydatków publicznych. - Zapowiedzi szefa rządu generalnie wpływają pozytywnie na polską walutę, ale w jego wystąpieniu nie padły żadne szczegóły, które mogły by wywołać silny impuls do umocnienia złotego - dodaje Krzemiński.
Dilerzy wskazują, że najbliższych opór znajduje się obecnie na poziomie 3,98 zł za euro. - Jeśli przebijemy ten poziom złoty może dojść do 3,90 zł w ciągu kilku dni - mówi diler banku BPH.