Na poniedziałkowej sesji japońska giełda zanotowała solidną przecenę. Tokijski indeks Nikkei 225 spadł o 6,18 proc. Z kolei japońska waluta umocniła się względem dolara do najwyższego poziomu od blisko pięciu miesięcy. Kurs USD/JPY spadł na początku sesji azjatyckiej do poziomu 80,60. Jen postrzegany jest przez inwestorów jako bezpieczna waluta i w sytuacji rosnącej niepewności na rynku najczęściej zyskuje na wartości. Dodatkowo czynnikami, które sprzyjają aprecjacji japońskiej waluty są oczekiwania, że firmy ubezpieczeniowe będą sprzedawać swoje zagraniczne aktywa, aby w ten sposób pozyskać środki na wypłaty odszkodowań. Prawdopodobnie również bank centralny może zdecydować się na sprzedaż części zagranicznych aktywów wchodzących w skład rezerw.
Najprawdopodobniej największej wyprzedaży podlegać będą amerykańskie obligacje skarbowe. Japonia jest drugim pod względem zaangażowania, największym posiadaczem papierów skarbowych USA. Wyprzedaż zagranicznych aktywów oraz napływ kapitału do Japonii stanowić będzie silny czynnik umacniający jena. Z tego też względu już dziś japońskie władze podjęły niezbędne kroki mające na celu ograniczenia dalszej aprecjacji jena oraz utrzymanie rynkowych stóp procentowych na dotychczasowym niskim poziomie. W tym celu bank centralny Japonii zdecydował się wpompować w rynek kwotę 15 bilionów jenów (183 mld USD) w celu wsparcia płynności. Decyzja ta spowodowała odbicie w notowaniach USD/JPY i wzrost w okolice 82,45. Podjęte kroki przez japońskie władze pokazały, że są one zdeterminowane, aby zapewnić stabilność na rynku finansowych. W przypadku ewentualnego dalszego umocnienia jena nie wykluczone są również interwencje walutowe.
Perspektywa wyprzedaży obligacji skarbowych USA istotnie osłabiła amerykańską walutę. Notowania eurodolara rozpoczęły nowy tydzień luką popytową., wzrastając w czasie sesji azjatyckiej do poziomu 1,3985. Dopiero na początku handlu w Europie kurs EUR/USD lekko się skorygował, schodząc w okolice 1,3900. W czasie dzisiejszej sesji kurs głównej pary walutowej podlegać może podwyższonej zmienności ze względu na dużą niepewność na rynku. Z danych makro zaplanowanych na dziś warto zwrócić uwagę na odczyt dynamiki produkcji przemysłowej za styczeń z Eurolandu.
Negatywny sentyment inwestycyjny na rynkach finansowych nie sprzyja notowaniom złotego. Kurs EUR/PLN przetestował w piątek poziom oporu 4,04. Póki, co zatrzymał on dalsze osłabienie krajowej waluty. W notowaniach złotego względem euro widać zdecydowany wzrost zmienności. Kurs EUR/PLN w czasie piątkowej sesji w USA spadł do poziomu 3,9700. Z kolei na początku dzisiejszego handlu w Europie ponownie wzrósł w okolice 4,03. Wciąż kluczowa pozostaje strefa oporu 4,03-4,04. Trwałe przełamiecie tego ograniczenia otworzyłoby drogę do osłabienia złotego względem euro do poziomu 4,10. Sporym wahaniom podlegają również notowania USD/PLN oraz CHF/PLN, które w piątek spadły do poziomów odpowiednio: 2,8400 oraz 3,0650, aby dziś wzrosnąć w okolice: 2,8940 oraz 3,1160. Dziś z krajowej gospodarki poznamy odczyt salda obrotów bieżących za styczeń.
Sporządził: