Rozczarowały zarówno dane z rynku nieruchomości, oddające koniunkturę w przemyśle, jak i nastroje konsumentów. Indeks cen domów S&P Case – Schiller tworzony w oparciu o statystyki z dwudziestu największych amerykańskich metropolii zanotował spadek miesiąc do miesiąca o 0,23 proc. wobec oczekiwanych 0,2 proc.
Indeks Chicago PMI przybrał wartość 56,6 punktów., podczas gdy konsensus rynkowy kształtował się na poziomie 62 punktów. Taki odczyt źle wróży przed jutrzejszym odczytem wskaźnika ISM dla sektora przemysłowego. Z odczytu indeksu Conference Board, który wyniósł zaledwie 60,8 punktów wobec prognozowanych 66,6 punktów, wynika z kolei, że znacznie pogorszyły się nastroje amerykańskich konsumentów.
Eurodolar testował dziś poziom 1,4420, jednak nie zdołał go trwale sforsować. Po południu napłynęły na rynek komentarze jednego z niemieckich parlamentarzystów, który mówił, ze Grecja powinna opuścić strefę euro. Reakcja kursu jeszcze raz pokazała jak kluczowym w oczach uczestników rynku jest kwestia rozwiązania greckiego kryzysu zadłużenia. Kurs bardzo dynamicznie zniżkował z okolic 1,4400 do poziomu 1,4360, jednak szybko zaczął odrabiać straty i pod koniec sesji europejskiej kształtował się na poziomie 1,4390.
Frank szwajcarski tracił dziś na wartości, nie tylko na fali wzrostu apetytu na bardziej ryzykowne aktywa, ale także za sprawą słabszych od oczekiwań danych makroekonomicznych, które zmniejszają prawdopodobieństwo rozpoczęcia przez SNB zacieśniania polityki pieniężnej.
Przełożyło się to także na osłabienie szwajcarskiej waluty w relacji do złotego – kursu CHF/PLN pod koniec sesji testował poziom 3,22. Do połowy sesji obserwowaliśmy skromne umocnienie krajowej waluty także względem euro i dolara.