Rynek, który kupował euro pod rosnące oczekiwania na podwyżki, stracił tym samym główny pretekst do dalszych zakupów, co ostatecznie doprowadziło do załamania wzrostów na EURUSD. Jednocześnie, przy braku tematu wyższych stóp, szybko pojawiła się kwestia greckich problemów. W efekcie traciło nie tylko euro, ale także waluty z nim powiązane, m.in. szwedzka korona, funt, czy polski złoty. Złoty był w maju najsłabszą walutą naszego zestawienia, jednak nie powinno to dziwić – jest to jedyna waluta z rynku wschodzącego w tej grupie. Słabość euro i wzrost globalnej awersji do ryzyka to czynniki, które przyczyniły się do – przejściowej naszym zdaniem – słabości złotego.
Warto zwrócić uwagę, że pomimo zwrotu na EURUSD, to nie dolar był najsilniejszą walutą maja. Zyskiwały głównie dolar nowozelandzki oraz frank szwajcarski. Ten pierwszy zyskuje wobec odradzania się gospodarki po trzęsieniu ziemi z początku roku oraz po deklaracjach chińskich władz, iż nowozelandzkie aktywa znajdą się na celowniku w związku z dywersyfikacją chińskich rezerw walutowych. Jednocześnie słabe dane makro z USA sprawiły, iż zaczyna się mówić o możliwości dalszego luzowania polityki monetarnej przez Fed, a przynajmniej odsunięcia zacieśnienia w czasie. W tej sytuacji ze słabości euro w większym stopniu niż dolar amerykański skorzystały frank szwajcarski oraz dolar kanadyjski.
Dwa wiodące tematy na czerwiec to wpływ danych na politykę Fed i wypracowywanie rozwiązania dla Grecji, ewentualnie innych krajów peryferyjnych. Jeśli kolejne publikacje potwierdzą osłabienie tempa wzrostu w USA, temat zacieśnienia monetarnego w tym kraju zniknie na dobre, a tym samym trudno będzie o dłuższe umocnienie dolara względem innych głównych walut. Greckie perypetie jeszcze zapewne nieco potrwają, ale koniec miesiąca powinien przynieść rozwiązania, dając możliwości odreagowania euro i walutom z nim powiązanym. Jeśli tak się stanie, możliwe będzie większe wzrostowe odbicie na EURCHF, szczególnie w kontekście słabych kwartalnych danych o PKB ze szwajcarskiej gospodarki.
[srodtytul]EURUSD – niejednoznaczna sytuacja[/srodtytul]
Od początku maja notowania eurodolara rozpoczęły dynamiczne spadki, które sięgnęły swoją skalą prawie 1000 pipsów. Przecena Wspólnej waluty trwała przez większą część miesiąca i dopiero wsparcie w rejonie 1,4025 zdołało powstrzymać niedźwiedzie.