Natomiast, w cyklicznym raporcie władz monetarnych o stanie gospodarki, w tzw. Beżowej Księdze Fed wynika, że we wrześniu w wielu regionach USA, amerykańska
gospodarka rozwijała się w słabym tempie. Najnowszy raport nie wykazał znaczących różnic wobec sprawozdania opublikowanego 29 sierpnia, ale trudno mówić o jakimś nadmiernym optymizmie. Fed podkreślił, że na rynku pracy niewiele się zmieniło. Istnieją spore trudności w pozyskiwaniu pracy. Jednym z niewielu pozytywnych punktów był rynek nieruchomości, gdzie wzrosła sprzedaż domów i ceny.
EUR/USD
Po poniedziałkowej dynamicznej fali spadkowej, we wtorek notowania eurodolara wykształciły wzrostowy ruch korekcyjny do okolic 1,2906(61,8 proc. zniesienie fali wzrostowej z punktem startowym ustalonym 1 października br.). Patrząc na strukturę ostatnich spadków najprawdopodobniej mamy do czynienia z falą czwartą w sekwencji trwającej od 5 października. To implikowałoby jeszcze jedną falę w dół po jej zakończeniu, z celem w przedziale 1,2809 (38,2% zniesienie ruchu wzrostowego z genezą w lipcu br.).
Za scenariuszem spadkowym przemawia dodatkowo fakt, że obecnie fala spadkowa przełamała poziom 61,8% zniesienia całej sekwencji w górę z genezą na początku tego miesiąca (1,2905). W związku z tym, umacnianie dolara amerykańskiego względem europejskiej waluty powinno być kontynuowane. Rozpoczęta sekwencja w dół powinna dotrzeć przynajmniej do poziomu 1,2809. Istotne średnioterminowe wsparcia rozciągają się natomiast od poziomu 1,2750 do 1,2800 (miesięczne minima, dolne ograniczenie dwumiesięcznego kanału regresji i 38,2% zniesienie struktury wzrostowej z genezą w lipcu br.).
GBP/USD
W ostatnich kilkunastu godzin handlu ustąpiła wyraźnie presja podażowa na rynku GBP/USD. Niemniej, ostatnia silna przecena funta brytyjskiego względem dolara amerykańskiego w dalszym ciągu faworyzuje niedźwiedzi. Tym bardziej, że zanegowane zostały średnioterminowe sygnały na tej parze. Kurs GBP/USD powrócił poniżej długoterminowej linii trendu spadkowego poprowadzonej po szczytach z tego i zeszłego roku, po tym jak w miniony czwartek wsparcie to zostało obronione (1,6063). Poniedziałkowe zamknięcie poniżej tego poziomu oznaczać będzie, że średnioterminowe spadki będą na tej parze kontynuowane. Celem notowań w perspektywie najbliższych sesji będzie strefa 1,5940. Patrząc w ujęciu krótkoterminowym kurs omawianej pary znajduje się na dolnym ograniczeniu trendu spadkowego, w której porusza się od 21 września i wsparcie to będzie prawdopodobnie testowane.
Z kolei na rynku złotego doszło do silnego osłabienia. To skutek słów jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej, Jerzego Hausnera, którego wypowiedzi wskazują na obniżkę stóp procentowych podczas listopadowego posiedzenia RPP. W efekcie szanse na to, że złoty będzie się umacniał dzisiaj i w dłuższym horyzoncie, spadły. Obecnie rynek wierzy, że RPP poważnie podejdzie do obniżek stóp procentowych, które może nastąpić w listopadzie i grudniu.
USD/PLN
Z technicznego punktu widzenia, wczorajsza popołudniowa próba wygenerowania większego cofnięcia na parze USD/PLN zakończyła się niepowodzeniem. O godz 14 na tym rynku ponownie do głosu doszła strona popytowa i kurs znowu znajduje się w pobliżu 3,1840. Tym samym ruch wzrostowy zniósł już prawie 61,8% sekwencji spadkowej z genezą 26 września, co oznacza, że
jeżeli od 5 października mamy do czynienia z korektą tych spadków, to modelowy zasięg tej korekty został praktycznie osiągnięty. Pokonanie tego poziomu (3,1840-3,1900) będzie pierwszym sygnałem, że struktura w górę budująca się od zeszłego piątku jest czymś więcej niż korektą, co zbuduje podstawę do wygenerowania dłuższej fali wzrostowej do 3,2290.
EUR/PLN
Wzrostowe odbicie jest kontynuowane na notowaniach EUR/PLN. Wczoraj kurs zdołał przełamać 23,6% zniesienie fali spadkowej z genezą 20 września, które wczoraj zatrzymało stronę popytową na tym rynku. Warto jednak zauważyć, że krótkoterminowa linia trendu spadkowego, poprowadzona po szczytach z 20 i 27 września nie została jeszcze przełamana, dlatego rynek będzie musiał zmierzyć się z barierą, jeśli myśli o kontynuacji impulsu wzrostowego. Obecnie notowania znajdują się już blisko 38,2% zniesienia tego ruchu (4,1040), która jest wzmocniona wspomnianą linią trendu. Jeśli rynek będzie silny i nastąpi sforsowanie tego poziomu to kolejnym celem byków będzie 4,1170.
Krzysztof Wańczyk