Wprawdzie komentarze MFW, oddalające porozumienie w sprawie pakietu pomocowego dla Węgier, wygenerowały silne osłabienie forinta, jednak „efekt ospy" w regionie był bardzo ograniczony. Poziomy oporu: 3,2200 na USD/PLN i 3,1550 na EUR/PLN obroniły się. Co więcej, odbicie EUR/USD, wsparło apetyt na ryzyko i zachęciło do gry na umocnienie złotego. Przyszłotygodniowe posiedzenie RPP i bardzo prawdopodobna obniżka stóp procentowych, zostało ponownie zignorowane.
Duże grono analityków, jak również uczestników rynku, oczekuje osłabienia złotego do końca roku. Spowolnienie polskiej gospodarki i bardzo prawdopodobne obniżenie stóp, przemawiają za takim scenariuszem. To wiemy wszyscy. Dlatego też obecna odporność złotego, budzi dużą dezorientację. Ostatnie dane o rachunku obrotów bieżących, wskazują na systematyczny popyt na polskie aktywa ze strony inwestorów zagranicznych, jak również napływ FDI. To zapewne są źródła mocy PLN. Długoterminowy kapitał inwestycyjny postrzega spowolnienie polskiej gospodarki jako przejściowe. Mimo zadyszki, polska gospodarka wciąż dobrze wypada w analizie porównawczej w regionie czy też w Europie.
Na razie krótkoterminowy kapitał spekulacyjny nie jest w stanie wygenerować impulsu, prowadzącego do trwalszego osłabienia złotego.