W tej sytuacji zatem już żadna z płynnych stałokuponowych emisji nie daje do wykupu więcej niż właśnie 4,00 proc. Warto przypomnieć, że stopa referencyjna wynosi obecnie 4,25 proc. Zdaniem inwestorów z rynku FRA w ciągu najbliższych 9 miesięcy powinna ona jednak spaść nawet w okolice 3,00 proc. i z tej perspektywy rentowności na poziomie 3 z plusem ciągle wydają się atrakcyjne. Środowa decyzja FOMC ogłoszona już po zamknięciu europejskiej sesji może nadać rynkom nowego przyspieszenia. Jeśli prezes Bernanke zdecyduje się na zasypywanie „klifu" nową porcją dolarów, marsz w górę będą miały szanse kontynuować polskie obligacje, złoty i para EUR/USD. To mocno prawdopodobne, bo konieczność cięcia wydatków i wzrostu obciążeń podatkowych może znacząco schłodzić amerykański wzrost.

W środę, już drugą sesję z rzędu para EUR/PLN znajdowała się poniżej kilkumiesięcznej linii trendu rysowanej na dziennym wykresie otwierając drogę do ruchu w kierunku 4,0. Złoty wydaje się pozostawać nieczuły na kolejne obniżki stóp procentowych. O jego sile decydują silne porcje sterydów aplikowanych światowej gospodarce. Umocnienie złotego może sprzyjać dalszemu spadkowi presji inflacyjnej.