Dzięki utrzymaniu pod tym oporem wciąż nie nastąpiło wybicie z kilkumiesięcznego zakresu wahań między 4,02 a 4,22, a to z kolei oznacza nadal ograniczoną przestrzeń do osłabienia złotego. O tym, czy rzeczywiście kurs utrzyma się w kanale bocznym z ostatnich miesięcy, może zadecydować przyszłotygodniowe posiedzenie RPP. Najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższą środę to kolejne cięcie stóp procentowych o 25?pkt bazowe. Kolejny raz ciekawsza może się okazać konferencja po spotkaniu i to czy ponownie pojawi się sugestia pauzy w cięciach, czy raczej dalszych obniżek stóp.

Łagodny ton Rady mógłby utrzymać presję na złotego, jednak nawet jeśli para EUR/PLN wybiłaby się nad górne ograniczenie konsolidacji, wciąż raczej mało prawdopodobne wydaje się przejście tego ruchu w bardziej trwały i silny trend wzrostowy. Tym bardziej że informacje z zagranicy wciąż dostarczają więcej pozytywnych impulsów, sprzyjających apetytowi na polską walutę. W tej sytuacji wciąż głównym czynnikiem ryzyka dla złotego jest sytuacja na polskim rynku długu i ewentualna wyprzedaż obligacji skarbowych. Tu jednak zmniejszone ostatnio szanse na szybkie wstrzymanie zastrzyku kapitału ze strony Fed poprzez QE3 oraz perspektywa szybszych i głębszych cięć stóp procentowych w Polsce wciąż przemawiają za ograniczoną korektą wzrostu cen obligacji.