Przecena finalnie dosięga najlepszych

Presja ucieczki inwestorów od ryzyka ostatecznie dosięgnęła złotego i w środę polska waluta była najsłabsza do euro i dolara od połowy lipca

Aktualizacja: 08.02.2017 10:43 Publikacja: 29.08.2013 10:58

Mimo iż na początku tygodnia inwestorzy selektywnie podchodzili do wyprzedaży walut rynków wschodzących, utrzymująca się niepewność o skutki możliwego zbrojnego ataku na Syrię skłoniły uczestników rynku do zamykania pozycji nawet na tych rynkach, gdzie występują korzystne fundamenty do inwestycji. Wsparcie ze strony powracającego ożywienia w strefie euro oraz relatywnie niski deficyt w handlu zagranicznym przestały być wystarczającymi argumentami za stabilizacją rynku złotego. Teraz rynki finansowe na dobre wkraczają w fazę, gdzie emocje dyktują warunki, co będzie skutkować nagłymi skokami zmienności. Dodając do tego płytkość wakacyjnego rynku oraz presję na wyniku z inwestycji w obliczu końca miesiąca, otrzymujemy mieszankę wybuchową, wobec której złoty jest bezbronny.

Pomimo środowej fali przeceny nie zmieniam zdania, że osłabienie złotego jest krótkotrwałe i podyktowane przejściowymi czynnikami. Gdy kryzys syryjski zostanie odsunięty na dalszy plan, głód wyższej stopy zwrotu ponownie będzie pchał kapitał w aktywa ryzykowne. Wówczas na powrót zaczną się liczyć zalety Polski i złotego, który będzie w czołówce walut odrabiających straty.

Podtrzymuję także opinię, że coraz gorętsze spekulacje na temat rychłej redukcji QE3 przez Fed nie zaszkodzą polskiej walucie w istotnym sposób. Temat ograniczania stymulacji monetarnej przez bank centralny USA zaczyna się wybijać na równi z Syrią, o czym świadczy wczorajsza „zamiana" w preferencjach dotyczących bezpiecznych aktywów z JPY i CHF na USD. Niezależnie kiedy Fed rozpocznie ograniczanie tempa skupu aktywów (wrzesień, październik, czy grudzień), i tak dokona tego przed końcem roku, więc dolar prędzej, czy później będzie zyskiwał na wartości. Jednakże konflikt w Syrii, a szczególnie związany z tym wzrost cen ropy naftowej, może podburzyć zaufanie amerykańskich konsumentów i przyhamować tempo ożywienia. To może skłaniać decydentów z Fed do odwleczenia decyzji o redukcji QE3 na IV kwartał i poczekania na rozwój sytuacji. Z tego powodu nie widzę wystąpienia dodatkowej negatywnej presji na złotego.

EUR/PLN: Spokojne otwarcie dnia przemawia za stabilizacją notowań EUR/PLN w przedziale 4,26-4,30, jednak presja wciąż pozostaje na wybicie w górę.  Biorąc pod uwagę płytkość rynku i koniec miesiąca, kolejna fala przeceny może przyjść w najmniej spodziewanym momencie.

EUR/USD: W czwartek rano presja sprzedających na EUR/USD ściąga kurs poniżej 1,3290, co otwiera drogę do 1,3250. Jeśli i ta bariera pęknie, kolejnym celem będzie 1,3180.

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?