Będzie to raczej główny determinant wahań EURPLN na początku przyszłego tygodnia. Bezpośrednią reakcję na poniedziałkowej sesji może nasilać fakt, że w tym dniu największe światowe rynki nie będą pracować (ze względu na święto m.in. w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech). W efekcie możemy zobaczyć podwyższone wahania kursu złotego z uwagi na obniżoną płynność. W razie negatywnej reakcji EURPLN może więc wyznaczyć nowe szczyty w ramach korekty wzrostowej zapoczątkowanej w kwietniu. Z perspektywy analizy technicznej ważnym oporem ponad szczytem z maja przy 4,11 jest poziom 4,13, gdzie przebiega 38,2-proc. zniesienie spadków z końca grudnia oraz 100-sesyjna średnia ruchoma. Szanse na pokonanie tego oporu na początku tygodnia są jednak nieduże. Z kolei w razie pozytywnej reakcji rynków para powinna wrócić przynajmniej pod poziom 4,08, z potencjalnym celem na 4,04.
Bez względu na wyniki wyborów w niedzielę wydarzenia ostatnich tygodni zapowiadają natomiast gorącą kampanię przed wyborami parlamentarnymi na jesieni. W przełożeniu na EURPLN może to oznaczać podwyższone ryzyko polityczne, które jednak nie powinno przekładać się na zmianę trendu w notowaniach tej pary walutowej, a raczej stanowić potencjalne, kolejne źródło zmienności na III i IV kwartał roku, np. obok polityki EBC i Fedu.