Odbyło się tam poświęcone greckim problemom finansowym nadzwyczajne spotkanie ministrów finansów strefy euro, poprzedzone rozmową premiera Grecji i szefa KE, na wieczór natomiast zaplanowano nadzwyczajny szczyt przywódców państw należących do strefy euro, zwołany w ubiegłym tygodniu przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Na początku poniedziałkowej sesji inwestorów w dobry nastrój wprawiła informacja, że na kilka godzin przed planowanymi rozmowami tzw. ostatniej szansy grecki rząd przesłał KE, EBC i MFW nową listę reform. Obudziło to nadzieję na zawarcie porozumienia między Atenami i trojką, choć jednocześnie dawało małe szanse na to, że zostanie ono wypracowane w poniedziałek.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że jeśli trzy instytucje nie zdążą przed rozpoczęciem wieczornego spotkania ocenić greckich propozycji i wydać końcowej rekomendacji, to żadne decyzje nie będą mogły zostać podjęte. Dodała, że jest jeszcze kilka dni na ewentualne decyzje. Pojawiły się pogłoski, że w czwartek może zostać zorganizowany kolejny szczyt eurogrupy. Rynki finansowe trwały więc w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń. Publikacje danych makroekonomicznych, głównie w USA, pozostawały w cieniu Grecji. Kurs złotego podlegał wczoraj wahaniom (para EUR–PLN poruszała się w przedziale 4,16–4,18), spadły rentowności polskich obligacji. Zmniejszenie awersji do ryzyka było jednak najbardziej widoczne w znacznych zwyżkach rentowności Bundów i spadkach rentowności obligacji krajów peryferyjnych strefy euro.