Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Błażej Kiermasz, analityk, DM TMS Brokers
Zawęża się różnica pomiędzy rentownościami papierów dłużnych państw peryferyjnych strefy euro (Hiszpania, Włochy, Portugalia) i Niemiec. Rentowność greckich obligacji 10-letnich w ciągu zaledwie dwóch dni spadła o 200 punktów bazowych. W tym samym czasie trwa wyprzedaż niemieckich Bundów. W przeszłości takie zachowanie obligacji Eurolandu znajdowało odzwierciedlenie we wzrostach kursu EUR/USD. Tym razem jest jednak inaczej. Paradoksalnie sprawa Grecji może mieć dość ograniczony wpływ na notowania EUR/USD. Wydaje się, że związane jest to z powrotem dominacji czynników fundamentalnych na rynku eurodolara. Należy pamiętać, że Europejski Bank Centralny prowadzi zorientowaną na luzowanie politykę monetarną, wyrażoną m.in. poprzez program skupu aktywów. Dla kontrastu amerykańska Rezerwa Federalna zastanawia się nad tym, kiedy podwyższyć stopy procentowe. Tak duża rozbieżność w prowadzeniu polityki monetarnej przekłada się na powrót do – wynikających z sytuacji fundamentalnej – spadków pary EUR/USD, które powinny w kolejnych dniach postępować.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
To pytanie pojawia się czasem w dyskusjach branżowych. Często odnosi się do relatywnie niskiego zainteresowania rynkiem akcji w Polsce, w relacji do USA i Europy Zachodniej.
Sektorami, na które warto zwrócić uwagę, są surowce i towary. Hossa na kawie i kakao już przeminęła. Teraz metale cieszą się zainteresowaniem.
Najświeższym przykładem jest deprecjacja intradayowa akcji Synektika prawie o 20 proc. w reakcji na informacje o chińskiej konkurencji.
W teorii jesteśmy w ciekawym momencie na rynkach. A krajowy z dużym prawdopodobieństwem podąży za nastrojami globalnymi.
Słaby dolar to szansa dla amerykańskich eksporterów, mocniejsze surowce w nim wyceniane, przepływy kapitału na rynki wschodzące.
Mainframe’y zdominowały lata 70., WEB eksplodował w 90. latach, chmura rozkwitła po 2006 r., dziś króluje AI. Przegapiłeś każdy przełom? Nie szkodzi – rynek wypuszcza właśnie kolejnego zajączka.