Uwagę inwestorów przyciągnęły dane dotyczące czerwcowej produkcji przemysłowej, inflacji CPI i PPI oraz z rynku pracy i nieruchomości. Seria pozytywnych informacji wsparła obóz jastrzębi w gronie Fedu, którzy zapowiadają podwyżkę kosztu pieniądza w tym roku. W podobnym tonie wypowiedziała się przewodnicząca tego gremium Janet Yellen, która dostrzegła wyraźniejsze symptomy poprawy kondycji gospodarki. Tym samym wzrosło prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki monetarnej w USA we wrześniu. Ten scenariusz częściowo potwierdził szef Fedu z St. Louis. Beneficjentem tej sytuacji jest amerykański dolar, który sukcesywnie umacnia się na tle innych dewiz. Uważam, że taka tendencja utrzyma się w najbliższym czasie ze względu na spodziewaną dalszą poprawę sfery makro. To założenie może wzmocnić odczyt przemysłowego indeksu PMI za lipiec oraz odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. W konsekwencji korekta spadkowa na EUR/USD może ulec wydłużeniu do 1,05.
Na krajowym rynku złoty umacnia się względem euro, co jest odpowiedzią na ostatnie dobre dane makro z polskiej gospodarki. Dodatkowo oddaliła się wizja Grexitu, przez co nastawienie do koszyka walut wschodzących uległo poprawie. W rezultacie EUR/PLN może przetestować rejon 4,07. Na rynku obligacji spodziewamy się kontynuacji spadku dochodowości na długim końcu krzywej, zgodnie z tym, co obserwujemy na rynkach bazowych i peryferiach.