Naszym zdaniem: Opublikowane wczoraj dane nt. sprzedaży domów zaszkodziły dolarowi, ale nie na długo. Dzisiaj rano widać jego nieznaczne, chociaż szerokie odbicie (wyłamuje się z tego tylko USD/JPY). Może mieć to związek z pewnym pozycjonowaniem się pod komunikat FED w środę – inwestorzy dalej obstawiają, że stopy procentowe najwcześniej wzrosną w marcu 2016 r., ale widzą pewne ryzyka w tym, gdyby okazało się, że komunikat w środę będzie dość „jastrzębi". Naszym zdaniem jest to mało prawdopodobne – wydaje się, że w kontekście ostatnich wydarzeń na rynkach globalnych, oraz zbliżających się ważnych publikacji z amerykańskiej gospodarki w kolejnych dniach, przekaz z FED będzie zwyczajnie „nijaki" nie dający odpowiedzi na pytania nurtujące inwestorów od kilku tygodni – czyli dlaczego oczekiwania członków FED zaczynają się coraz bardziej rozjeżdżać z tym, co twierdzi rynek i dlaczego zaczyna mieć on rację (bo mało, kto wierzy w to, że FED podniesie stopy w grudniu)?
W przypadku wykresu BOSSA USD kluczowe znaczenie ma linia trendu spadkowego puszczona od szczytu z marca, a od której się wczoraj odbiliśmy (rejon 82,15 pkt.). Na tym tle dzisiejsze odreagowanie dolara jest minimalne. Dzisiejsze publikacje makro z godz. 13:30 i 15:00 mogą zdecydować, czy zaatakujemy i złamiemy lokalne wsparcie przy 81,70 pkt., czy też spróbujemy powrócić ponad poziom 82,00 pkt. W niczym nie zmienia to jednak średnioterminowej koncepcji, która zakłada spadki BOSSA USD nawet w okolice 80,70-80,80 pkt. na przestrzeni kilkunastu dni.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
W przypadku EUR/USD warto odnotować słowa Petera Praeta, który dał do zrozumienia, że ECB zweryfikuje dotychczasową politykę na posiedzeniu w grudniu. To potwierdza scenariusz zakładający, że nie należy pytać się „czy tak się stanie", ale dociekać „o ile ECB zwiększy luzowanie". Ostatnie dane makro (PMI i Ifo) nie były jednak takie złe, w efekcie uwaga przesuwa się w stronę publikowanej w piątek wstępnej inflacji HICP za październik.
Sytuacja techniczna na EUR/USD pokazuje, że rynek wykonał powrót do naruszonej linii trendu wzrostowego przy 1,1071, ale jej nie naruszył. Mocny opór to okolice 1,1071-86, a wsparcia to rejon 1,0960-85. Nie można wykluczyć, że przed jutrzejszym komunikatem FED notowania przetestują wspomniane wsparcia. Nie zmieni to faktu, że w czwartek i piątek możemy być świadkami większego odreagowania w górę (1,1120-65), jeżeli dane nt. PKB w USA będą słabe, a inflacja HICP w strefie euro nie będzie gorsza od oczekiwań.