Amerykański bank centralny stoi przed komunikacyjnym wyzwaniem. Z jednej strony tempo wzrostu gospodarki USA sprzyja podnoszeniu stóp, ale z drugiej istnieją spore obawy przed spowolnieniem światowej gospodarki na skutek normalizacji polityki pieniężnej. To dzieli członków FOMC. Tym samym spodziewamy się raczej, że będą oni unikać mocnych stwierdzeń w komunikacie, nie usłyszymy także wskazówek co do grudniowego posiedzenia.
Brak jastrzębiego przesłania z Fedu oraz wstrzymywanie się z komentarzami przez członków Europejskiego Banku Centralnego powinno sprzyjać korekcie ubiegłotygodniowego osłabienia euro. W trakcie najbliższych sesji spodziewamy się powrotu EUR/USD w okolice poziomu 1,12. Tym bardziej że negatywnie zaskoczyły wtorkowe dane dotyczące zamówień w amerykańskich fabrykach. To sugeruje wstrzemięźliwe zachowanie Fedu.
Na krajowym rynku złoty się osłabia, ponieważ pod rządami Prawa i Sprawiedliwości bardziej prawdopodobna jest ekspansja monetarna. PiS wybierze ośmiu z dziesięciu członków RPP na przełomie 2015/2016 r. Naszym zdaniem nowa RPP będzie raczej naśladować działania EBC, zwłaszcza biorąc pod uwagę równie łagodne nastawienie banków centralnych regionu. Wizja łagodniejszej polityki pieniężnej będzie sprzyjać pozostawaniu kursu złotego na niższych poziomach.