O co chodzi Fedowi

Publikacja: 29.10.2015 12:16

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Foto: DM BOŚ

Na wczorajszym posiedzeniu Fed nie zmienił stóp procentowych (jak oczekiwano), ale komunikat towarzyszący tej decyzji okazał się o wiele bardziej „jastrzębi", niż oczekiwano, co doprowadziło do wyraźnego umocnienia się dolara w ciągu kolejnych godzin od jego ogłoszenia (godz. 19:00). I tak członkowie Fed zdecydowali się nadmienić, że wydatki gospodarstw domowych i inwestycje firm rosły w solidnym tempie (wcześniej była mowa o umiarkowanym), a także usunąć z komunikatu stwierdzenie, że globalne ryzyka mogą osłabić wzrost gospodarczy, co pojawiło się we wrześniu – teraz Fed zaznacza tylko, że będzie monitorował wspomniane ryzyka. I wreszcie w komunikacie dano do zrozumienia, że na kolejnym posiedzeniu „rozważając, czy właściwa będzie podwyżka stóp (...) komitet oceni postępy – zarówno osiągnięte, jak i spodziewane – w realizacji celów, jakimi są maksymalne zatrudnienie i dwuprocentowa inflacja". Co do rynku pracy to odnotowano, że wzrost zatrudnienia spowolnił (to odniesienie do ostatnich słabszych danych payrolls za wrzesień), a stopa bezrobocia pozostała stabilna.

Naszym zdaniem:

Komunikat wyraźnie zaskoczył uczestników rynku, gdyż ostatnie dane makro nie wskazywały na konieczność tak „jastrzębiego przesunięcia" względem wrześniowego komunikatu. Bo ostatnie dane nt. nastrojów konsumenckich były słabsze, pogorszyły się dane z rynku pracy, a październikowy indeks ISM dla przemysłu, który poznamy na początku listopada najpewniej znajdzie się poniżej kluczowej bariery 50 pkt. (mediana oczekiwań wg. Reuters wskazuje na 49,7 pkt.). Dodatkowo biorąc pod uwagę sygnały wysyłane przez pozostałe banki centralne widać, że nadal ryzyko związane z dalszym rozwojem wypadków w Chinach jest uznawane jako znaczące, co pośrednio wpływa na koniunkturę na rynku surowców i tym samym może przyczynić się do wydłużenia w czasie okresu niskiej inflacji.

O co, zatem chodzi członkom FED? Wydaje się, że poniższy diagram zamieszczony kilka dni temu w artykule opublikowanym w Wall Street Journal może dobrze tłumaczyć to, czego obawiają się członkowie FED – dziennikarze WSJ celowo wyróżnili oczekiwania co do kształtowania się stóp procentowych wskazywane przez jedną z firm analitycznych Capital Economics. W tym roku są one niższe od pozostałych, ale kolejne lata (2016-17) to ich wyraźny wzrost. W kilku wypowiedziach członków FED z ostatnich tygodni – tych, którzy upierali się przy podwyżce stóp w grudniu – widać było następujący tok rozumowania – lepiej podwyższyć stopy teraz, nawet kiedy sytuacja nie jest do końca jasna, aby później nie być zmuszonym „gonić" ich wyraźnie w górę. Innymi słowy – podwyżka w grudniu, a potem pauza na ocenę sytuacji.

Źródło: WSJ na bazie Twittera

Wczoraj było wyraźnie widać, że ta opcja była dominująca. Czy to oznacza, że FED rzeczywiście podniesie stopy w grudniu? Na pewno tą decyzję będzie poprzedzać dość żywiołowa debata (jej zapiski mogą okazać się interesujące), ale ostatecznie prawdopodobieństwo tego ruchu nie jest aż tak duże. Liczone na bazie kontraktów FED Funds Futures z CME skoczyło ono w górę do 43 proc. i 52 proc. dla stycznia – i to jest ważne, że powrócił wariant styczniowy (wcześniej był to marzec). Reasumując – członkowie FED nie chcą, aby historia posądziła ich o to, że zaczęli zbyt późno zacieśniać politykę szkodząc tym samym gospodarce i rynkom finansowym (bo źle jest wtedy, kiedy stopy rosną zbyt szybko, a nie to, że zaczynają być podwyższane)  - stąd też w wysyłanych przez siebie komunikatach będą podtrzymywać dużą gotowość do takiego ruchu. Tylko, że zupełnie inną sprawą jest to, czy jest to aby właściwa forma komunikacji z rynkami finansowymi. Bo, jeżeli publikowane w najbliższych tygodniach, ale i też dzisiaj, dane makro będą słabsze od prognoz, to rozdźwięk wobec tego co mówi FED będzie coraz bardziej wyraźny...

Dzisiaj kluczową publikacją z USA będą wstępne dane nt. PKB w III kwartale o godz. 13:30. Poza tym poznamy też dane z rynku nieruchomości (indeks przedwstępnych umów kupna domów o godz. 15:00), a także zaplanowane jest wystąpienie Dennisa Lockharta (szefa FED z Atlanty) o godz. 14:10. Nie można też wykluczyć nieplanowych wypowiedzi członków FED dla mediów, którzy będą komentować wczorajszy komunikat.

Wróćmy jednak do wspomnianej publikacji z godz. 13:30. Model analityków z oddziału FED w Atlancie, który jest na bieżąco przeliczany (po publikacji ważnych danych makro) wskazuje na wzrost PKB o 1,1 proc. w ujęciu zanualizowanym (więcej można znaleźć tu: https://www.frbatlanta.org/cqer/research/gdpnow.aspx?panel=1). To wyraźnie poniżej mediany oczekiwań rynku na poziomie 1,6 proc. wobec 3,9 proc. w II kwartale. Warto wspomnieć, wspomniany model dość dobrze sprawdził się w przypadku odczytu za I kwartał, który rozminął się z rynkowymi oczekiwaniami i dał pretekst do zakończenia dynamicznej zwyżki dolara w marcu b.r. W kontekście wczorajszego komunikatu FED interpretacja rynku może być jednak zależna od kilku szczegółów. Oczywiście dane poniżej 1,5 proc. będą odebrane źle, ale uczestnicy rynku zwrócą uwagę też na dynamikę wydatków konsumenckich (ostatnio było to 3,6 proc.), a także tzw. deflator PKB (mediana oczekiwań wskazuje na spadek do 1,5 proc. z 2,1 proc.), oraz tzw. indeks PCE Core, który mógł spaść do 1,4 proc. z 1,9 proc. Reasumując, jeżeli słabość głównego odczytu PKB nie będzie wynikać z wyraźnego spowolnienia wydatków to reakcja rynku może nie być aż tak negatywna.

Zwłaszcza, że nieco zagadkowo prezentuje się sytuacja na koszyku walutowym BOSSA USD. Wczorajsze wieczorne umocnienie dolara doprowadziło do wyraźnego wybicia ponad linię spadkową trendu rysowaną od szczytu z marca b.r. i w efekcie przetestowaliśmy okolice maksimów z lipca i sierpnia b.r. W takiej sytuacji klasyczna analiza techniczna powinna sugerować, że złamane wczoraj okolice 82,15-82,20 pkt. stały się teraz bardzo mocnym wsparciem, których naruszenie może nie być łatwe. Innymi słowy – ruch powrotny tak, ale zejście niżej – nie.

Wykres tygodniowy BOSSA USD

W układzie EUR/USD kluczowe poza wspomnianymi danymi z USA będą lokalne dane ze strefy euro. Te opublikowane dzisiaj rano z Hiszpanii nie były takie złe (sprzedaż detaliczna skoczyła we wrześniu do 4,3 proc. r/r, a wstępne dane nt. inflacji HICP wskazały na wyhamowanie jej spadku do -0,9 proc. r/r z -1,2 proc. (zgodnie z oczekiwaniami). Jednocześnie wyrywkowe dane nt. inflacji z niemieckich landów potwierdzają jej nieznaczne odbicie w relacji r/r, co zwiększa prawdopodobieństwo trafności jutrzejszej prognozy dla całej strefy euro na poziomie 0,0 proc. r/r (taka była mediana oczekiwań). W kontekście wrześniowych -0,1 proc. r/r będzie to jednak pozytyw i argument do burzliwej dyskusji w łonie ECB na grudniowym posiedzeniu. Wczorajsze depesze pokazały, że „gołębiego" nastawienia nie podzielają chociażby członkowie ECB z państw bałtyckich. To może sugerować, że skala ewentualnego ruchu ze strony ECB w grudniu może być mniejsza, niż to, czego rynek zdawał się obawiać po czwartkowych słowach Draghiego (nie będzie cięcia stopy depozytowej?).

Dzisiaj przed nami jeszcze zbiorcze dane nt. inflacji HICP w Niemczech, a także szereg publikacji jutro (wrześniowa sprzedaż detaliczna w Niemczech, PKB w Hiszpanii za III kwartał, wydatki konsumenckie we Francji i wreszcie kluczowa publikacja inflacji HICP dla całej strefy euro (poznamy też dane nt. bezrobocia). Układ techniczny na EUR/USD pokazuje wypełnienie się struktury 5 fal elliotowskich w silnym impulsie rozpoczętym 15 października. Mimo naruszenia rejonu 1,0960-85 rynek powrócił w jego obszar. Wczorajsza zniżka nie doprowadziła do przetestowania linii wzrostowej trendu opartej o minima z marca i kwietnia b.r. przy 1,0880-90. Minimum ruchu dla potencjalnej korekty, która może pojawić się w najbliższych dniach (pytanie, czy już się nie zaczęła), to okolice szczytu fali 4, czyli wczorajsze 1,1095. Duże znaczenie będzie mieć też dawny wrześniowy dołek przy 1,1086.

Wykres dzienny EUR/USD

Sporządził:

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?