Chiny: Produkcja przemysłowa w październiku wzrosła najwolniej od 7-miesięcy (5,6 proc. r/r wobec spodziewanych 5,8 proc. r/r), inwestycje w aglomeracjach „tylko" o 10,2 proc. r/r (najmniej od kilku lat). Nieco lepsza była tylko sprzedaż detaliczna, która wzrosła najwięcej od 9-miesięcy, bo o 11,0 proc. r/r przy oczekiwaniach 10,9 proc. r/r. Dane zostały opublikowane w środę nad ranem. Dzisiaj poznaliśmy dane nt. nowych kredytów w październiku – ich wzrost wyniósł tylko 513,6 mld juanów wobec oczekiwanych 798,2 mld CNY.
Naszym zdaniem:
Bilans danych z Chin za ostatnie dni nie jest zbyt korzystny – gorsza dynamika importu (-18,8 proc. r/r), niższa inflacja (1,3 proc. r/r), malejące inwestycje (10,2 proc. r/r) i akcja kredytowa, a także mniejsza dynamika produkcji przemysłowej (5,6 proc. r/r) – sprawiają, że rosną oczekiwania związane z działaniami Ludowego Banku Chin. Wprawdzie sprzedaż detaliczna była nieco lepsza (11,0 proc. r/r), ale tu różnice są niewielkie.
W efekcie na rynku spekuluje się o możliwym cięciu stóp procentowych przez PBOC i to nawet w ciągu najbliższych dni. Jaka będzie skala ruchu i pytanie, kiedy będzie można oczekiwać kolejnego. We wpisie z wtorku zwracaliśmy uwagę, że „wydaje się, że PBOC nie będzie wahał się z cięciem, gdyż w kontekście grudniowej podwyżki stóp przez amerykański FED, takim posunięciem osiągnie cel w postaci osłabienia się relacji juana do dolara bez konieczności „majstrowania" przy kursie walutowym". Idąc tym tropem nie można wykluczyć ruchu na chińskich stopach nawet o 50 p.b. do końca roku. Pytanie jednak na ile PBOC rzeczywiście pomoże gospodarce...
Oczekiwania związane z możliwym cięciem stóp w Chinach ograniczyły negatywny wpływ wczorajszych publikacji na nastroje na rynkach. Dzisiaj dobrze było to widać po kursie dolara australijskiego, który został dodatkowo wsparty nieoczekiwanie dobrymi danymi z rynku pracy. Stopa bezrobocia w październiku spadła do najniższego poziomu od listopada 2013 r. (5,9 proc. przy oczekiwanych 6,2 proc.), a zatrudnienie zwiększyło się aż o 58,6 tys. wobec spodziewanych 15 tys. (najwięcej od marca 2012 r.). To nie dość, że mocno ograniczyło i tak niskie oczekiwania związane z cięciem stóp przez RBA na grudniowym posiedzeniu, to wpłynęło też na prawdopodobieństwo takiego ruchu w I kwartale 2016 r.