Silny dolar powoduje presję na spadki cen surowców, co widać dziś m. in. w taniejących ropie, złocie i miedzi. Złoty pozostaje stabilny na 4.24 wobec euro oraz lekko traci wobec dolara – USDPLN rośnie do 3.99. Dziś do godziny 10:00 poznamy wstępne wartości indeksów PMI dla Francji, Niemiec i Eurolandu za listopad, natomiast o 15:45 dla USA i o 16:00 sprzedaż domów na rynku wtórnym. Cały tydzień będzie dość ubogi w ważne wydarzenia i co więcej w czwartek i piątek, z powodu Święta Dziękczynienia zabraknie inwestorów z USA. Najważniejsze dane makro to: PKB (wtorek) i zamówienia na dobra trwałe (środa) z USA oraz z Niemiec indeks Ifo (wtorek).
W trakcie weekendu głos zabrał John Williams, czyli do grudnia posiadający prawo głosu członek Fed. Podtrzymał on oczekiwania na podwyżki stóp, prezentując w zasadzie oficjalne stanowisko całego Fed, że stopy prawdopodobnie zostaną podniesione, jeżeli dane z gospodarki nie ulegną pogorszeniu. Rosnące oczekiwania na zacieśnienie polityki pieniężnej wywindowały rentowność 2- letnich obligacji USA do najwyższego poziomu od 2010 roku (obecnie 0.922%) oraz dalej umacniają amerykańskiego dolara. Co ciekawe nie przeszkadza to również we wzrostach amerykańskich indeksów giełdowych, które zdają się zyskiwać na fali pozytywnej oceny Fed - kondycji amerykańskiej gospodarki oraz spadku ryzyk zewnętrznych, jak również sygnałów, że cykl podwyżek stóp będzie bardzo łagodny. W najbliższych dniach tendencje te powinny być kontynuowane, a wzrosty na giełdach dodatkowo napędzać mogą spekulacje o przyszłotygodniowym poluzowaniu przez ECB, co natomiast powinno ciążyć na notowaniach wspólnej waluty i sprowadzać kurs EURUSD w kierunku 1.05.
Dziś wspólna waluta, większego wsparcia prawdopodobnie nie uzyska również od indeksów PMI. W ostatnich miesiącach ich wartości były bardzo stabilne, a PMI dla przemysłu Eurolandu od marca oscyluje między 52, a 52.5 pkt. (konsensus za listopad zakłada 52.3 pkt.). Tym samym dzisiejsze dane prawdopodobnie znów wskażą na mozolne ożywienie w strefie euro i nie przekreślą perspektyw dalszych działań ze strony ECB, zwłaszcza, że obecnie dla władz monetarnych znacznie ważniejsze są dane o inflacji, a te wciąż pozostają na bardzo niskim poziomie. Odwrotnie niż w USA, oczekiwania na luzowanie w Eurolandzie powodują spadki rentowności obligacji krajów strefy euro, co przekłada się na osłabienie wspólnej waluty. Rentowność 2- letnich obligacji Niemiec, prawie codziennie ustanawia nowe historyczne minimum i obecnie brakuje jej zaledwie 0.01pp od poziomu -0.4%. Oczekiwanie na przyszłotygodniowe decyzje ECB może osłabiać euro również wobec złotego i powodować spadek kursu EURPLN w kierunku 4.20.
Szymon Zajkowski, CFA, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A