Komentarz tygodniowy: Wszystko, co będzie trzeba

Przyszły tydzień prawdopodobnie będzie podzielony na świat przed i po decyzji ECB.

Publikacja: 27.11.2015 16:58

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Foto: materiały prasowe

Przy wysokich oczekiwaniach już zdyskontowanych przez rynek pieniężny i walutowy należy zadać sobie pytanie, czym prezes Draghi może jeszcze zaskoczyć? Z drugiej strony nie bez powodu Draghi ma przydomek Super Mario i jak sam powiedział tydzień temu, zrobi „wszystko, co będzie trzeba".

Bazowe oczekiwania przed czwartkowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego zakładają cięcie stopy depozytowej o 10 pb do -0,30 proc. oraz wydłużenie programu skupu aktywów do marca 2017 r. lub ponad ten termin (obecna formuła mówi o wrześniu 2016 r. lub ponad). Jeśli otrzymamy tylko tyle, będzie to rozczarowanie dla sprzedających euro i będzie nieść ze sobą ryzyko realizacji zysków. Nawet jeśli Mario Draghi zasygnalizuje, że na kolejnym spotkaniu bank może zrobić jeszcze więcej, to rozpiętość czasowa między ogłoszeniem decyzji o stopach (13:45) a konferencją prasową (14:30) gwarantuje burzę na rynku. Naszym zdaniem, by podtrzymać presję spadkową na euro, ECB powinien ściąć stopę depozytową o 20 pb do -0,40 proc. (możliwe wprowadzenie wyjątków dla niektórych depozytów), wydłużyć QE co najmniej do marca 2017 z opcją kontynuacji i zwiększyć tempo skupu z obecnych 60 do 75 mld EUR (wraz z rozszerzeniem skupu o obligacje municypalne). W ten sposób Draghi może zapewnić nowe minima na EUR/USD, jednak późniejsza realizacja zysków w dalszym ciągu jest dość prawdopodobna, biorąc pod uwagę obawy rynku o gołębi charakter podwyżki Fed w połowie grudnia i ograniczaniem pozycji przed przerwą świąteczną. Uważamy, że trend spadkowy euro powinien powrócić wraz ze startem nowego roku.

Przyszły tydzień (oprócz ECB):

Dane z Eurolandu w przyszłym tygodniu będą mało znaczącym tłem, kiedy wszyscy będą czekać na Mario Draghiego. Wstępne szacunki inflacji za listopad (śr) prawdopodobnie wskażą stabilizację inflacji bazowej na 1,1 proc. r/r, ale w temacie trendów cenowych ważniejsze będą nowe prognozy ECB w czwartek. Finalne odczyty PMI (wt i czw) raczej nie uratują euro, nawet jeśli świeże odczyty z Hiszpanii i Włoch mają wzrastać.

Z Wielkiej Brytanii otrzymamy listopadowe wyniki PMI dla przemysłu (wt) i usług (czw). Po pozytywnych zaskoczeniach w danych za październik w przyszłym tygodniu bardziej prawdopodobne są korekty, szczególnie, że inne badania aktywności biznesu od tamtego czasu nie potwierdzały przyspieszenia ożywienia. Słabsze od oczekiwań wyniki PMI stanowią ryzyko dla kondycji GBP, w przeciwnym wypadku widzimy jego przewagę nad EUR, ale równocześnie słabość względem USD. W USA na pierwszy plan wysuwają się dane z rynku pracy (pt), które powinny wspierać decyzję o podwyżce stóp procentowych przez Fed w połowie grudnia. Choć niewykonalne wydaje się powtórzenie rewelacyjnych wyników z października, to przyrost zatrudnienia o 200 tys. (poprz. 271 tys.) i wzrost płacy o 0,2 proc. m/m (poprz. 0,4 proc.) będą wystarczające, by uciszyć obawy o sytuację na rynku pracy. Ponadto mamy indeksy ISM (wt, czw), gdzie w przemyśle powinniśmy zobaczyć poprawę do 50,5 z 50,1 (na bazie poprawy wskaźników regionalnych), z kolei usługi dalej będą podkreślać swój istotny wkład w ożywienie (prog. 58). W przyszłym tygodniu otrzymamy też Chicago PMI (pn), ADP i Beżową Księgę (śr), zamówienia fabryczne (czw) i bilans handlowy (pt).

Reklama
Reklama

W Polsce mamy finalny odczyt PKB, wstępny CPI (pn), PMI (wt) i RPP (śr). Efekty niskiej bazy z ubiegłego roku powinny wyciągnąć CPI do -0,4 proc. r/.r z -0,7 proc., ale niezależnie jaki byłby wynik, nie będzie miał on wpływu na stanowisko bieżącej Rady Polityki Pieniężnej, a zatem i na złotego. PMI ma wzrosnąć z 52,2 do 52,8, podkreślając pozytywne wibracje z niemieckiego przemysłu, ale FX raczej zignoruje publikację. Większe znaczenie dla sentymentu wokół europejskich rynków wschodzących będzie mieć decyzja ECB i widzimy silniejszego złotego do euro i franka w drugiej części tygodnia. W Azji startujemy z danymi o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Japonii (pn), ale bez sygnalizowanej gotowości Banku Japonii do luzowania monetarnego, dane zejdą na drugi plan. Siła jena jest możliwa do zaistnienia, jeśli spadki na chińskiej giełdzie z końca tego tygodnia nabiorą rozpędu i popsują globalny sentyment. W przeciwnym wypadku USD/JPY zdany jest na sygnały z rynku dolara. Wracając do Chin, listopadowy PMI dla przemysłu jest warty do obserwacji, gdyż spodziewana stabilizacja na 48,3 jest oznaką kurczenia się sektora i może stanowić zapalnik dla pociągnięcia w dół chińskiej giełdy. Kalendarz z danymi z Australii jest wyjątkowo bogaty z inflacją (pn), pozwoleniami na budowę (wt), PKB (śr), bilansem handlowym (czw) i sprzedażą detaliczną (pt), choć największa uwaga skupi się na decyzji RBA (wt). W ostatni wtorek prezes banku Stevens nakazał się „zrelaksować" przed świętami i poczekać na więcej danych. Jakkolwiek cięcie stóp procentowych wydaje się w takim wypadku wykluczone (rynek wycenią zaledwie 1 pb), tak biorąc pod uwagę relatywną siłę AUD w obliczu dołujących surowców, jakaś forma werbalnej gołębiości jest możliwa. To i negatywne zaskoczenia w danych mogą w końcu złamać odporność aussie. W Nowej Zelandii z publikacji tylko pozwolenia na budowę w niedzielę i NZD pozostanie podległy pod globalny apetyt na ryzyko. W Kanadzie odczyt PKB za wrzesień będzie zauważalny, pod warunkiem że pokaże coś gorszego niż prognozowany wzrost o 0,1 proc. m/m. Decyzja Banku Kanady (śr) powinna być neutralnym wydarzeniem (prog. 0,5 proc.). Wreszcie raport z rynku pracy może zaskoczyć pozytywnie, biorąc pod uwagę nisko ustawione oczekiwania (zmiana zatrudnienia w listopadzie: -0,7 tys.). Ryzykiem dla CAD pozostają wahania rynku ropy naftowej w oczekiwaniu na szczyt OPEC (pt).

Sporządził:

Konrad Białas

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Okiem eksperta
Subiektywna rotacja z WIG20 do mWIG40 i sWIG80
Reklama
Reklama