Naszym zdaniem:
O tym, że słaby Chicago PMI może budzić obawy przed dzisiejszą publikacją kluczowych ISM dla przemysłu pisałem wczoraj. Warto zaznaczyć, że gorszy odczyt ISM raczej nie odciągnie FED od pomysłu podwyżki stóp 16 grudnia, ale może wpłynąć na oczekiwania związane ze ścieżką podwyżek stóp w 2016 r. – rynek nastawi się na to, że w grudniowym komunikacie FED nie rozwieje wątpliwości, co do tempa podwyżek, które widać na rynku (dwie podwyżki versus cztery oczekiwane przed członków FED na bazie mediany z wykresu dot-chart). Zwróćmy uwagę, że w kalendarzu na ten tydzień mamy jeszcze wystąpienia Janet Yellen – w środę po południu w Klubie Ekonomicznym w Waszyngtonie, a w czwartek w Kongresie. Znając styl szefowej FED raczej można oczekiwać, że będzie ona ostrożna w bardziej radykalnych ocenach, a zatem wspomniana kwestia dysproporcji w oczekiwaniach, co do skali zacieśnienia polityki w 2016 r. raczej nie zostanie rozwiana. Tym samym przy słabym ISM dzisiaj przedłuży tylko korektę dolara.
Oczekiwania dotyczące prawdopodobieństwa podwyżki stóp przez FED w grudniu utrzymują się na poziomie 78 proc. mimo słabszych danych Chicago PMI. To pokazuje, że te wskazania pomału przestają być miarodajnym wyznacznikiem dla krótkoterminowych ruchów dolara. Liczyć się zaczyna perspektywa podwyżek w 2016 r. i spekulacje z tym związane.
Technicznie BOSSA USD rozpoczyna korektę, chociaż mocny rejon wsparcia przy 84,06 pkt. bazujący na dawnym szczycie z marca nie został jeszcze naruszony. To jest jednak możliwe dzisiaj po godz. 16:00 w przypadku słabego ISM. Wtedy spadki mogą doprowadzić w ciągu kilku dni do testowania minimum z 12 listopada przy 83,23 pkt. Kluczowym rejonem jest jednak dopiero 82,93 pkt. – szczyt z sierpnia b.r. Zbliżony wykres FUSD bazujący na US Dollar Index nie wyklucza głębszej korekty z tego powodu, że nie doszło tam do naruszenia marcowego szczytu.
Wykres dzienny BOSSA USD