Powrót podwyżek stóp procentowych

Najważniejsze wydarzenie grudnia, jak nie roku, już za nami.

Publikacja: 17.12.2015 09:36

Powrót podwyżek stóp procentowych

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Mystkowski

Amerykańska Rezerwa Federalna zdecydowała się na podniesienie stóp procentowy po raz pierwszy od prawie dekady. Prezes banku Janet Yellen zasygnalizowała na konferencji, że dalsze zaciskanie polityki monetarnej będzie stopniowe i ostrożne. Dolar w odpowiedzi zyskuje w swoich głównych parach walutowych.

Decyzja Fedu okazała się być zgodna z oczekiwaniami rynku. Moglibyśmy zaobserwować znaczące zwiększenie awersji do ryzyka przez inwestorów w przypadku gdyby retoryka amerykańskiego banku centralnego zostałaby odczytana za bardziej stanowczą. Tak się jednak nie stało. Bardzo dobrze zareagowały azjatyckie rynki kontynuując pozytywne nastroje w samych Stanach Zjednoczonych. Z drugiej strony, nocne wzrosty mogą oznaczać limit dla reakcji rynku, a ich kontynuacja, przynajmniej w krótkim okresie, prawdopodobnie zostanie przerwana.

Patrząc w przód, poza decyzją norweskiego banku centralnego odnośnie poziomu stóp procentowych, podczas sesji europejskiej nie uświadczymy publikacji ważnych danych ekonomicznych. Da to okazje inwestorom ze Starego Kontynentu na spokojne dostosowanie się do zmiany w polityce pieniężnej Fedu. Stopa procentowa banku (FFR) będzie musiała zostać podniesiona z 15 punktów bazowych z środowego zamknięcia do nowego przedziału 25-50 punktów bazowych.

Jeśli nastąpi nagłe zaprzestanie prowadzenia polityki nastawionej na aktywne dostosowanie się do sytuacji rynkowej, co wykluczała Janet Yellen na wczorajszej konferencji, wzrost awersji do ryzyka w odpowiedzi na oświadczenie Fedu może wciąż się zmaterializować. Może to szczególnie zaszkodzić walutom z Antypodów. Popularny Aussie oraz Kiwi już dzisiaj najmocniej tracą z pośród walut G10. Z drugiej strony, będzie to czynnik wpływający na aprecjacje euro oraz jena.

Złoty radzi sobie całkiem nieźle, co można tłumaczyć zmniejszeniem się niepewności wśród inwestorów, na czym zyskują rynki wschodzące. Polska waluta umacnia się do euro i do franka, a traci do dolara i funta, chociaż wcześniej znacząco się do nich aprecjonowała. Po godzinie 9:00 dolar kosztował 3.9602 złotego, euro 4.3010 złotego, funt 5.9182 złotego, zaś frank 3.9797 złotego.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama