Z kolei ceny importu spadły w listopadzie o -0,2 proc. m/m i -3,5 proc. r/r (te dane były w zasadzie zgodne z oczekiwaniami)
Naszym zdaniem: Ostatnie dane z Niemiec są mieszane (ubiegłotygodniowe ZEW i IFO, oraz PMI), co sprawia, że rynek na tej bazie nie może określić kierunku. Niemniej wczoraj euro odbiło i podobnie jest dzisiaj. Co ciekawe ma to miejsce przy utrzymujących się obawach, co do rozwoju sytuacji politycznej w Hiszpanii. Scenariusz w którym ostatecznie to bardziej radykalna lewica przejmie władzę (tak jak w Portugalii) wcale nie jest wykluczony. Ciekawą grafikę obrazującą potencjalne spekulacje nt. politycznego układu w Madrycie zamieszcza m.in. dzisiejszy Wall Street Journal. Warto zwrócić uwagę na scenariusz drugi, o którym wspominaliśmy we wczorajszym komentarzu.
Dlaczego, zatem euro drożeje? Należy to wiązać z zachowaniem się europejskich giełd, które zachowują się słabo (patrz DAX). To wszystko można też tłumaczyć księgowym domykaniem pozycji przed końcem roku, a korelacja euro z rynkami akcji często bywała ostatnio ujemna. Skupmy się na EUR/USD. Dzisiaj wpływ na dolara będą mieć dane, które poznamy o godz. 14:30. To ostateczne szacunki dynamiki PKB za III kwartał (mediana wskazuje na 1,9 proc. wobec 2,1 proc. wcześniej). Poznamy też dane nt, indeksu cen nieruchomości FHFA za październik (godz. 15:00), dane nt. sprzedaży domów na rynku wtórnym w listopadzie i grudniowy indeks regionalny z Richmond (to o godz. 16:00).
Na koszyku dolara BOSSA USD widać, że korekta jest kontynuowana i doszło do naruszenia wsparcia przy 83,23 pkt. (dołek z 12 listopada). To może skutkować testem okolic 82,95-83,00 pkt. – zakładając, że mamy do czynienia z ruchem powrotnym do górnego ograniczenia wybitego wcześniej kanału spadkowego. Pole do dalszej deprecjacji dolara nie jest, zatem duże.
W przypadku EUR/USD uwagę zwraca fakt, że rynek „ślizga" się poniżej dolnego ograniczenia hipotetycznego kanału wzrostowego, który został złamany 17 grudnia. To może sugerować, że w najbliższych dniach trudno będzie o wyraźniejsze wyjście ponad okolice 1,0960 i powinniśmy wracać do spadków. Niektórzy dostrzegą też potencjalną formację RGR, która teoretycznie mogłaby realizować się w styczniu.