Euro drożeje, bo giełdy są słabe

Niemcy: Indeks zaufania konsumentów Gfk wzrósł do 9,4 pkt. (wartości publikowane są już na styczeń) wobec szacowanych 9,3 pkt.

Publikacja: 22.12.2015 12:14

Źródło:http://www.wsj.com/articles/spain-faces-weeks-of-political-instability-after-indecisive-elect

Źródło:http://www.wsj.com/articles/spain-faces-weeks-of-political-instability-after-indecisive-election-1450689973

Foto: DM BOŚ

Z kolei ceny importu spadły w listopadzie o -0,2 proc. m/m i -3,5 proc. r/r (te dane były w zasadzie zgodne z oczekiwaniami)

Naszym zdaniem: Ostatnie dane z Niemiec są mieszane (ubiegłotygodniowe ZEW i IFO, oraz PMI), co sprawia, że rynek na tej bazie nie może określić kierunku. Niemniej wczoraj euro odbiło i podobnie jest dzisiaj. Co ciekawe ma to miejsce przy utrzymujących się obawach, co do rozwoju sytuacji politycznej w Hiszpanii. Scenariusz w którym ostatecznie to bardziej radykalna lewica przejmie władzę (tak jak w Portugalii) wcale nie jest wykluczony. Ciekawą grafikę obrazującą potencjalne spekulacje nt. politycznego układu w Madrycie zamieszcza m.in. dzisiejszy Wall Street Journal. Warto zwrócić uwagę na scenariusz drugi, o którym wspominaliśmy we wczorajszym komentarzu.

Dlaczego, zatem euro drożeje? Należy to wiązać z zachowaniem się europejskich giełd, które zachowują się słabo (patrz DAX). To wszystko można też tłumaczyć księgowym domykaniem pozycji przed końcem roku, a korelacja euro z rynkami akcji często bywała ostatnio ujemna. Skupmy się na EUR/USD. Dzisiaj wpływ na dolara będą mieć dane, które poznamy o godz. 14:30. To ostateczne szacunki dynamiki PKB za III kwartał (mediana wskazuje na 1,9 proc. wobec 2,1 proc. wcześniej). Poznamy też dane nt, indeksu cen nieruchomości FHFA za październik (godz. 15:00), dane nt. sprzedaży domów na rynku wtórnym w listopadzie i grudniowy indeks regionalny z Richmond (to o godz. 16:00).

Na koszyku dolara BOSSA USD widać, że korekta jest kontynuowana i doszło do naruszenia wsparcia przy 83,23 pkt. (dołek z 12 listopada). To może skutkować testem okolic 82,95-83,00 pkt. – zakładając, że mamy do czynienia z ruchem powrotnym do górnego ograniczenia wybitego wcześniej kanału spadkowego. Pole do dalszej deprecjacji dolara nie jest, zatem duże.

W przypadku EUR/USD uwagę zwraca fakt, że rynek „ślizga" się poniżej dolnego ograniczenia hipotetycznego kanału wzrostowego, który został złamany 17 grudnia. To może sugerować, że w najbliższych dniach trudno będzie o wyraźniejsze wyjście ponad okolice 1,0960 i powinniśmy wracać do spadków. Niektórzy dostrzegą też potencjalną formację RGR, która teoretycznie mogłaby realizować się w styczniu.

Reklama
Reklama

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama