Stopa bezrobocia wzrosła do 3,3 proc. z 3,1 proc., ale już wydatki gospodarstw domowych spadły o 2,9 proc. r/r (oczekiwano -2,4 proc. r/r). Kolejne dane poznaliśmy dzisiaj w nocy. Produkcja przemysłowa w listopadzie nieoczekiwanie spadła o 1 proc. m/m, a sprzedaż detaliczna o 2,5 proc. m/m i 1,0 proc. r/r.
Naszym zdaniem:
Słabsze dane zwłaszcza nt. sprzedaży detalicznej to pretekst do nieznacznego osłabienia się jena na dość płytkim poświątecznym rynku. Niemniej stawianie na tej bazie tez nt. możliwych działań Banku Japonii w kwestii skali skupu aktywów w najbliższych miesiącach byłoby jednak mocno na wyrost. Zwróćmy uwagę na kontynuację odbicia inflacji. Warto też pamiętać o wymowie posiedzenia Banku Japonii, jakie miało miejsce 18 grudnia. Wprawdzie BOJ zdecydował się rozszerzyć klasy aktywów wchodzących w skład programu skupu (300 mld JPY skierowano na ETF spółek z indeksu Nikkei400), to jednak w ogólnej wymowie komunikat nie był „gołębi" – możliwości nominalnego poszerzenia programu QQE są dość ograniczone.
Tym samym w układzie technicznym USD/JPY niewiele się zmienia. Obecne odbicie można potraktować jako ruch powrotny do naruszonej 24 grudnia linii trendu wzrostowego, opartej o minima z 25 sierpnia i 15 października.
Wykres dzienny USD/JPY