Polska waluta już na otwarciu sesji zyskała blisko 2,5 grosza względem euro w stosunku do piątkowego zamknięcia, a dzienne minimum kurs EUR/PLN osiągnął na poziomie 4,3640, tj. blisko 5 groszy niżej niż pod koniec minionego tygodnia. W zbliżonej skali złoty umocnił się także wobec dolara i franka szwajcarskiego. Pozytywnie na decyzję Moody's zareagował także rynek papierów skarbowych, gdzie rentowności polskiego długu z długiego końca krzywej obniżyły się o 7–9 pkt bazowych.
Potencjał do dalszego umocnienia złotego po decyzji agencji Moody's jest już w mojej ocenie niewielki. W kolejnych dniach uwaga inwestorów skupiona będzie na sprawozdaniu z kwietniowego posiedzenia Fedu, co może być istotnym wskaźnikiem dla oczekiwań przed czerwcowym posiedzeniem bankierów centralnych. Źródłem krótkoterminowej zmienności mogą być też dane krajowe z rynku pracy i sektora przemysłowego, choć w mojej ocenie nie zmienią one oczekiwań co do perspektyw krajowej polityki pieniężnej. Czynnikiem ograniczającym potencjał do umocnienia złotego w kolejnych tygodniach jest wciąż rozważana propozycja przewalutowania kredytów frankowych.