Japoński jen kandydatem do osłabienia

Na rynek walutowy – niczym bumerang – powraca temat Brexitu.

Publikacja: 07.06.2016 06:00

Japoński jen kandydatem do osłabienia

Foto: Archiwum

Najnowsze badania udowadniają, że obóz zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej pozostaje jednak dość silny. – Sondaż ICM pokazał 47 proc. za Brexit wobec 44 proc. optujących za pozostaniem, a YouGov pokazał remis po 41 proc. W efekcie o wynikach referendum zaplanowanego na 23 czerwca mogą zdecydować głosy tych, którzy teraz są wciąż niezdecydowani – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ. Powracająca nerwowość sprzyja aktywom traktowanym w kategoriach „bezpiecznych przystani", czego przykładem może być japoński jen. Co do zasady japońska waluta jest beneficjentem okresów paniki na rynku.

Jen rośnie...

Pomimo obowiązujących w Japonii ujemnych stóp procentowych jen jest w tym roku najmocniejsza walutą z grupy krajów G10. W ubiegłym tygodniu „Japończyk" zyskiwał w relacji do większości światowych walut, co w obliczu napływających równolegle słabych danych makro może być nieco zaskakujące.

– W ostatnich dniach mieliśmy wiele publikacji makro, które raczej potwierdzają słaby obraz japońskiej gospodarki. Sprzedaż detaliczna w kwietniu spadła o 0,8 proc. r./r., produkcja przemysłowa skurczyła się o 3,5 proc. r./r., wydatki gospodarstw domowych stopniały o 0,4 proc. r./r., a indeks PMI dla przemysłu spadł w maju do 47,7 pkt – wylicza Rogalski.

Według niego – podobnie jak zadaniem pozostałych analityków tworzących comiesięczne portfele foreksowe – okres silnego jena dobiega końca. Eksperci ankietowani przez „Parkiet" mówią jednym głosem: w czerwcu japońska waluta odda pole.

...ale powinien tracić

Trzech analityków – Marcin Sulewski z Banku Zachodniego WBK, Colin Cieszynski z CMC Markets oraz Marcin Kiepas z Admiral Markets – uważa, że najlepiej zagrać pod osłabienie jena względem dolara. Czerwcowej przeceny japońskiej waluty spodziewają się także Bartosz Sawicki z TMS Brokers oraz wspomniany na wstępie Marek Rogalski. Ich zdaniem najlepszym interesem będzie deprecjacja jena względem funta szterlinga.

Argumenty wskazywane przez całą piątkę ekspertów są podobne. W odniesieniu do pary USD/JPY analitycy wskazują na rozbieżności występujące w polityce pieniężnej prowadzonej przez amerykański Fed oraz Bank Japonii (BoJ). Poluzowanie polityki monetarnej przez BoJ, przy możliwym zaostrzeniu retoryki przez Fed, powinno skutkować wzrostem notowań pary USD/JPY.

W odniesieniu do GBP/JPY słowo klucz to „Brexit". Pomimo zmieniających się z dnia na dzień sondaży analitycy liczą, że w czerwcowym referendum Brytyjczycy opowiedzą się za pozostaniem w strukturach Unii Europejskiej. Dokładając do tego luźną polityką monetarną w Japonii, można więc liczyć na wzrost notowań GBP/JPY.

[email protected]

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?