Wczoraj po południu zwracaliśmy uwagę, że rynki zaczynają bardziej pozycjonować się pod potencjalny Brexit przechodząc w tryb risk-on (w dół idą giełdy, tanieje ropa, a drożeje złoto, umacnia się dolar, tracą rynki wschodzące). Wybór amerykańskiego dolara jako bezpieczną przystań uzasadnia w krótkim okresie też to, że – uległ on przecenie po słabszych danych makro Departamentu Pracy w ubiegły piątek, a na rynku znów mamy sytuację, kiedy łatwiej jest zaskoczyć informacjami powodującymi przybliżenie terminu potencjalnej podwyżki stóp przez FED. Zwłaszcza, że powróciliśmy do wyceniania takiej możliwości dopiero na grudzień, a przed nami posiedzenie FED, którego wymowa może wcale nie być tak „gołębia", ze względu na fakt publikacji nowych projekcji makro, w tym oczekiwań członków FED dotyczących kształtowania się poziomu stóp procentowych. Warto też wspomnieć o publikacji dobrych danych JOLTS w środę wieczorem (wspominaliśmy o tym wczoraj rano), które mimo, że są liczone za kwiecień, to dodają punktów scenariuszowi zakładającemu, że słabość w odczytach Departamentu Pracy publikowanych w pierwszy piątek miesiąca, może być przejściowa).
Na wykresie tygodniowym koszyka BOSSA USD mamy do czynienia z dość korzystną sytuacją dla zwolenników dolara – biała świeca doji i wyraźny powrót ponad złamany wcześniej poziom 79,30 pkt. Co ciekawe wcześniej rynek pozytywnie zaliczył też test okolic 79 pkt. To może zapowiadać, że w przyszłym tygodniu zmierzymy się z rejonem 80,20 pkt.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
Dość ciekawy układ mamy na USD/JPY. Okazuje się jednak, że wsparcie przy 106,22 (bazujące na dolnym korpusie świecy z końca kwietnia b.r.) mogło spełnić swoją rolę. Teoretycznie obawy związane z Brexitem powinny podtrzymywać presję na umocnienie JPY, ale warto zwrócić uwagę, że rynek może zadziałać asekuracyjnie w kontekście zaplanowanego na przyszły czwartek posiedzenia Banku Japonii realizując zyski z umocnienia JPY. Kombinacja z posiedzeniem FED, które odbędzie się w środę może dać impuls wzrostowy dla USD/JPY. Zerknijmy na wykres tygodniowy tej pary. Próba zwyżki w przyszłym tygodniu może sprawić, że wzrośnie prawdopodobieństwo utworzenia się korzystnej dla dalszych wzrostów formacji opartej o 3 świece.
Wykres tygodniowy USD/JPY
Dzisiaj amerykańska waluta najbardziej zyskuje w relacji z australijskim dolarem. Słabość AUD to odbicie obaw związanych z publikacją ważnych danych z chińskiej gospodarki w najbliższą niedzielę (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna i inwestycje w aglomeracjach). Słabe odczyty za maj mogą potwierdzić obawy, że Chińczycy będą mieć coraz większe trudności z utrzymaniem zakładanego tempa wzrostu gospodarki. Z kolei o postulowanym przez niezależnych ekonomistów pakiecie fiskalnym rządu, na razie oficjalnie się nie mówi. Pytanie na ile jest to wynik obaw związanych z nadmiernym zadłużeniem tamtejszej gospodarki, a wiec i też tego, że podtrzymywany wzrost gospodarczy może być „wątpliwej jakości". Wracając jednak do AUD/USD. Tygodniowa świeca doji nie wygląda najlepiej sugerując zakończenie korekty wzrostowej i powrót do przeceny rozpoczętej w drugiej połowie kwietnia. Ten scenariusz potwierdzałoby też zachowanie się koszyka handlowego AUD liczonego przez RBA, który ma niewielkie szanse na złamanie w najbliższym czasie poziomu oporu przy 62,90 pkt.