Niemniej jednak amerykańska waluta początkowo straciła wobec euro pół figury, głównie na skutek publikacji oczekiwanej przez członków komitetu ścieżki stóp procentowych. Obecnie większa ilość przedstawicieli komitetu spodziewa się jednej podwyżki stóp procentowych w 2016 roku (6 wobec 1 osoby w marcu), a poziom stóp procentowych w długim okresie został obniżony do 3,0% z 3,25% poprzednio. Janet Yellen w trakcie konferencji starała się łagodzić gołębi wydźwięk projekcji, co poskutkowało częściowym odreagowaniem spadków dolara. Podkreśliła ona, że podwyżka stóp procentowych jest możliwa na każdym z kolejnych posiedzeń, a wszystko zależy od danych napływających z gospodarki.
Na dzisiejszym posiedzeniu Bank Japonii utrzymał dotychczasowe parametry polityki monetarnej, dodając, że w razie konieczności jest gotowy przeprowadzić kolejne działania. Notowania japońskiego jedna wzrosły do najwyższych poziomów od sierpnia 2014 roku, a kurs USDJPY spadł poniżej 104. Umocnienie jena bezpośrednio przełożyło się na spadki na azjatyckich parkietach. Najmocniej, bo aż o ponad 3%, potaniał oczywiście Nikkei, gdyż wzrost notowań japońskiej waluty będzie ograniczał konkurencyjność cenową tamtejszych eksporterów obecnych na całym świecie. Co istotne, pogłębione zostały minima z początku maja, po tym jak 28 kwietnia Bank Japonii, również rozczarował rynki barakiem działań. Spadek notowań USDJPY może otworzyć drogę do przetestowania poziomu 100 jenów za jednego dolara. Przed ostatnim szczytem G7 w Japonii, na którym Stany Zjednoczone wyraziły swój niepokój związany z agresywną polityką monetarną prowadzoną przez Bank Japonii, nieoficjalnie obniżony został poziom notowań USDJPY, przy którym BoJ byłby skłonny do interwencji na rynku walutowym. Jeden z doradców prezesa Haruhiko Kurody zasugerował w maju, że bank interweniowałby na rynku gdyby notowania USDJPY spadły do 95.
W nocy opublikowane zostały lepsze od prognoz dane o PKB w Nowej Zelandii za pierwszy kwartał br., co sprawiło, że dolar nowozelandzki jest dziś drugą najmocniejszą po jenie walutą wśród G10. Zyskuje on wobec dolara amerykańskiego prawie 0,7%. W przypadku dolara australijskiego dzisiejsze lepsze od prognoz dane z rynku pracy za maj nie przełożyły się na jego umocnienie. O poranku traci on 0,2% wobec USD. Majowy wzrost zatrudnienia napędzany był bowiem przyrostem pracujących na część etatu.
Dzisiejsze posiedzenie szwajcarskiego banku centralnego ponownie było próbą osłabienia franka. Prezes Thomas Jordan podkreślał przewartościowane tamtejszej waluty i ryzyka związane z dalszym wzrostem jego notowań w przypadku potencjalnego BREXITu. Bank komunikuje jednak gotowość do interwencji na rynku walutowym w przypadku dalszego umocnienia szwajcarskiej waluty.
W dniu dzisiejszym obserwujemy powrót awersji do ryzyka. Europejski parkiety otworzyły się pod kreską. Polska waluta traci, a euro ponownie kosztuje już 4,43. Funt powraca natomiast do spadków.