Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4199 PLN za euro, 3,9945 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,0778 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,3245 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,068% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na światowych rynkach przyniosło podbicie wycen bardziej ryzykownych aktywów, co częściowo przełożyło się również na mocniejszego złotego. Od początku tygodnia PLN zyskał na większości zestawień, ustępując jedynie kilku walutom EM (RUB, MXN). Trudno jednak mówić o wyraźnej poprawie nastrojów gdyż w dalszym ciągu inwestorzy muszą zmaga się z niepewnością co do dalszego scenariusza dot. „Brexit'u". Rynek nie ma pewności czy uruchomiony zostanie artykuł 50 czy może zmiany na brytyjskiej scenie politycznej nie odsuną w czasie tematu opuszczenia struktur unijnych. Powoduje to, iż rynkowe zamieszanie podtrzymywać będzie lokalne podbicia zmienności wraz z pojawiającymi się nowymi scenariuszami. Dodatkowo w przypadku PLN wydarzenia ostatnich dni wzmagają presję na wprowadzenie tzw. „ustawy frankowej", która również stanowi czynnik ryzyka dla PLN i lokalnego sektora bankowego. Klarownie widać jednak, iż ruch który obserwowaliśmy po referendum w Wlk. Brytanii nosił znamiona paniki, a kurs równowagi na m.in. CHF/PLN wypada zdecydowanie bliżej 4,10 PLN aniżeli 4,20 PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Najważniejszym wydarzeniem będzie szczyt unijny z udziałem D. Camerona, którego głównym tematem będą konsekwencje niedawnego referendum w Wlk. Brytanii. Ponadto warto zwrócić uwagę na wystąpienia przedstawicieli EBC oraz FED, którzy mogą odnosić się do ewentualnej roli instytucji w celu stabilizacji rynków. Z danych makro warto bliżej przyjrzeć się odczytom inflacji z Niemiec oraz popołudniowym danym z USA.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze umocnienie PLN stanowi pozytywny sygnał, jednak potencjalna skala dalszego ruchu pozostaje ograniczona. Utrzymująca się niepewność jest wystarczającym powodem, aby inwestorzy nie nabywali bardziej ryzykownych walut EM jak np. PLN. Dodatkowo nastroje na EM mogą być dziś słabsze z uwagi na wydarzenia w Turcji. Reasumując scenariusz dynamicznego zejścia poniżej 4,40 EUR/PLN wydaje się być aktualne mało prawdopodobny, nawet pomimo zwyczajowego podciągania kursów bardziej ryzykownych aktywów na koniec półrocza.
Konrad Ryczko