Inwestorzy wydają się nie zrażać jednak negatywnymi wydarzeniami, korzystając na gołębich wypowiedziach przedstawicieli banków centralnych, a także rządów (szczególnie z Japonii oraz Wielkiej Brytanii). Dax rośnie więc już blisko o 1% pokonując na początku notować szczyty z ubiegłego tygodnia. Początek sezonu wyników ze Stanów Zjednoczonych wbrew wielu obawom, także okazał się zaskakująco dobry, gdyż zarówno JP Morgan jak i Citigroup pokazały zyski znacząco wyższe od oczekiwań. Należy także wspomnieć o danych ze Stanów Zjednoczonych, które wskazują na bardzo silne odbicie sprzedaży detalicznej oraz wzrosty produkcji przemysłowej, co wspiera tezę o przyspieszeniu gospodarczym w II połowie roku. Ciągle nie widać natomiast presji inflacyjnej, gdyż odczyt CPI okazał się nawet nieznacznie słabszy od prognoz, co nie powoduje żadnych większych nacisków wkroczenie Fedu do akcji. W związku z czym mamy więc idealny dla rynków akcyjnych scenariusz, w którym pomimo poprawy sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, nie zbliżamy się do podwyżek stóp procentowych. Jesteśmy jednak mocno sceptyczni co do tego, że Rezerwa Federalna nie zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych w tym roku, jednak na potwierdzenie stanowiska poczekamy do posiedzenia Fed w przyszłym tygodniu oraz danych z rynku pracy za lipiec, które mogą wiele więcej powiedzieć nam na ten temat. Czynnikiem, który powinien także wspierać ewentualne podwyżki stóp w USA, są pozytywne informacje z chińskiej gospodarki, które były uważane przez Fed za jeden z głównych czynników ryzyka. Warto zwrócić także uwagę na indeksy koniunktury, które poznamy w tym tygodniu, które powinny w większym stopniu zobrazować na ile inwestorzy obawiają się krótkoterminowych gospodarczych skutków Brexitu.
Początek tygodnia na rynku pod nieobecność inwestorów z Japonii był dość spokojny. Lira po opanowaniu sytuacji przez siły rządowe odrabiała część strat z poniesionych w ostatnich minutach piątkowego handlu. Nie będziemy w tym miejscu wchodzić w interpretację polityczną tego co wydarzyło się w Turcji, gdyż pojawia się na ten temat wiele rozbieżnych teorii, poprzestaniemy jednak na konstatacji, że będzie to z pewnością negatywne dla tureckiej gospodarki (chociażby za sprawą branży turystycznej). Wydaje się, że kroki podjęte przez prezydenta Erdogana mające na celu podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości oraz przywrócenia kary śmierci dramatycznie oddalają Turcję od bliższej współpracy z Unią Europejską, a blokada amerykańskiej bazy wojskowej może spowodować wzrost napięcia w stosunkach z USA, nie należy więc liczyć na powrót liry do wzrostów w stosunku do euro oraz dolara.
Agencja Fitch nie zdecydowała się w piątek na zmianę ratingu Polski, lecz wbrew oczekiwaniom części inwestorów nie obniżyła także jego perspektywy, wskazując na mniejszą ilość ustaw o negatywnym wpływie na gospodarkę niż można było wcześniej przypuszczać. Warto jednak odnotować, że teza o odłożeniu planów związanych z ustawą o przewalutowaniu kredytów walutowych oraz obniżenia wieku emerytalnego zostały trwale odłożone na półkę, były uzasadnione. Złoty praktycznie nie zareagował na te informacje, gdyż negatywne doniesienia z Turcji osłabiały waluty z naszego regionu.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A