Ostatnie dni, mimo zawirowań w Turcji, stanowią w tym względzie pewien punkt odbicia. Bezpieczeństwo nadal pozostaje w cenie, jednak obawy o efekty wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE i dyskontujące ten czynnik ceny obligacji powoli się normują.
Rentowności dziesięcioletnich obligacji brytyjskich odrabiają spadki, ich notowania oscylują obecnie wokół poziomu 0,8 proc., czyli o około 0,1 pkt proc. powyżej odnotowanego 11 lipca historycznego dołka. Podobne tendencje widać na innych rynkach europejskich obligacji rządowych. Rentowność dziesięciolatek Szwajcarii wzrosła do minus 0,5 proc., a niemieckie bundy notowane były w tę środę przy poziomach bliskich zera, obserwowanych jeszcze przed wynikami referendum. Niezbyt udana środowa aukcja niemieckich pięciolatek o ujemnej rentowności (minus 0,51 proc.) pokazała jednak, że inwestorzy szukający bezpieczeństwa na rynku pierwotnym niechętnie spoglądają w stronę gwarantowanej straty.
Tematem przewodnim tego tygodnia, nadającym kierunek rentownościom obligacji skarbowych, było posiedzenie EBC. Obeszło się bez zaskoczeń – kluczowe stopy procentowe oraz kształt europejskiego QE pozostały bez zmian. Pojawia się jednak pytanie, czy utrzymanie status quo wynika z konieczności oszacowania efektów Brexitu przed podjęciem konkretnych działań na wrześniowym posiedzeniu czy też ograniczonej skuteczności EBC i braku wizji w zakresie dalszego stabilizowania sytuacji w strefie euro.