Dzisiaj ta niepewność została zlikwidowana za sprawą publikacji decyzji BoJ dotyczącej kolejnych kroków mających na celu stymulację japońskiej gospodarki.
Bank Japonii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie (-0,1%) oraz utrzymał przyrost bazy monetarnej na poziomie 80 bln jenów. Podjęta została także decyzja o zwiększeniu rocznego limitu środków na zakup funduszy ETF, a także o podwojeniu skali programu pożyczek w USD dla japońskich firm. Te działania zostały odczytane jako rozczarowujące – ich skala była mniejsza niż oczekiwano tego na rynku. W rezultacie, japoński jen znacząco się umocnił. Kurs USD/JPY spadł podczas dzisiejszej sesji nawet poniżej poziomu 103,00, jednak później dolar odrobił część strat w relacji do japońskiej waluty.
Rozczarowująca skala stymulacji japońskiej gospodarki jest czynnikiem, który może generować presję na wzrost wartości jena w kolejnych tygodniach.
Oczekiwanie na dane makro z USA
Uwaga inwestorów na rynkach walutowych skupiona jest obecnie na wykresie USD/JPY – zwłaszcza że cechuje się on sporą zmiennością. Z kolei zarówno wczorajsza sesja, jak i dzisiejszy poranek na eurodolarze nie przynoszą niespodzianek. Notowania EUR/USD wczoraj nie zdołały pokonać technicznego oporu w okolicach 1,11, co skutkowało utworzeniem się dużego górnego cienia na wczorajszej dziennej świecy. Z kolei dzisiaj rano kontynuowany jest ruch notowań eurodolara w górę, jednak wciąż poniżej wspomnianego oporu na poziomie 1,11. O ile więc środowe informacje z FOMC nadały notowaniom eurodolara wzrostowego rozpędu, to widać, że jego potencjał powoli się wyczerpuje.
Podczas dzisiejszej sesji na uwagę zasługiwać będą m.in. dane dotyczące wstępnego odczytu PKB za II kwartał w strefie euro (publikacja zaplanowana na 11.00), ale jeszcze bardziej na kurs mogą wpłynąć popołudniowe dane z USA, prezentujące wstępny odczyt PKB za II kwartał w Stanach Zjednoczonych.