W przyszłym tygodniu najistotniejszy dla wyceny złotego oraz polskich obligacji będzie odczyt PKB za drugi kwartał, który poznamy w piątek. Konsensus rynkowy, jak i nasza prognoza, zakłada, że wzrost gospodarczy przyspieszył do 3,3 proc. rok do roku. Odczyt powyżej 3,5 proc. dałby sygnał do kontynuacji pozytywnych tendencji dla krajowych aktywów.
Do najbliższego piątku złoty już nie powinien aż tak wyraźnie umacniać się względem euro jak w ostatnich dniach. Możliwa jest też kolejna próba podejścia w okolicę 4,30.
W piątek poznaliśmy lipcowe dane z amerykańskiego rynku pracy, które okazały się lepsze od oczekiwań (zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, wzrost płac, wzrost ilości przepracowanych godzin w tygodniu). Chociaż nieznacznie rozczarowała stopa bezrobocia (pozostała na niezmienionym poziomie 4,9 proc.), to i tak dane wyraźnie umocniły dolara. Zaraz po publikacji danych kurs EURUSD spadł poniżej 1,11. Te odczyty przynoszą powrót dywagacji o możliwych podwyżkach stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku, co jest także naszym bazowym scenariuszem. Przed publikacją danych zakładanym przez rynek terminem podwyżek był tymczasem dopiero grudzień 2017 r. Jeśli kolejne wskaźniki będą dobre i zaczną zacierać złe wrażenie po danych o PKB USA za II kwartał, to EURUSD znów powróci do testowania poziomu 1,10 z możliwością jego przełamania.