Czwarty dzień tygodnia nie dostarczył emocji na rynkach. Notowania obligacji i walut podlegały kosmetycznym zmianom. Wyróżniał się jedynie funt, który kontynuował spadki na całej linii po zeszłotygodniowej obniżce stóp i zwiększeniu programu QE przez Bank Anglii. Wartość skupu aktywów nie wydaje się ekstremalna – 70 mld funtów to mniej więcej tyle, ile EBC skupuje w miesiąc. Mimo to Bank Anglii już w drugim dniu skupu miał problem: wtorkowa aukcja długoterminowych obligacji nie przyciągnęła wystarczającej ilości ofert. Część sprzedających uzyskała ceny znacznie powyżej rynkowych.

Sytuacja ta pokazuje, jak cenne są długoterminowe papiery dla instytucji finansowych (m.in. brytyjskich funduszy emerytalnych) i stawia pod znakiem zapytania skuteczność programu.

Nadzieję na ciekawszy handel ma zapewnić piątkowe kalendarium. Już w nocy otrzymamy odczyt produkcji przemysłowej w Chinach. Na początku europejskiej sesji opublikowane zostaną dane o inflacji CPI oraz PKB niemieckiej gospodarki. Wstępny szacunek PKB dla całego Eurolandu poznamy o godz. 11.00. Po południu będziemy świadkami odczytów z gospodarki USA o inflacji PPI i sprzedaży detalicznej. Oczy krajowych inwestorów będą zwrócone na GUS, który poda szybki szacunek PKB i inflację CPI, oraz na dane NBP o podaży pieniądza i handlu zagranicznym.