Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2888 PLN za euro, 3,7836 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9549 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9680 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,692% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło dalszą przecenę krajowej waluty na bazie słabszych publikacji makro. Zarówno produkcja przemysłowa (-3,4% r/r) jak i sprzedaż detaliczna (-2% r/r) były wyraźnie słabsze od rynkowych oczekiwań (odpowiednio 1,3% r/r i 4,2% r/r). W konsekwencji na rynku pojawiły się ponownie spekulacje nt. ewentualnych przyszłych, obniżek stóp w wykonaniu RPP (wsparte dodatkowo wypowiedziom J. Żyżyńskiego) i zagrożeniu słabszej drugiej połowy roku w zakresie tempa wzrostu. Warto pamiętać jednak, iż dane te obciążone były tzw. efektem kalendarzowym, stąd do formułowania bardziej stanowczych tez należy poczekać na kolejne wskazania. Nie zmieniło to jednak reakcji rynku, gdzie PLN był jedną z najsłabszych składowych koszyka CEE. W połączeniu z trwającym odbiciem od wsparć na parach EUR/PLN i CHF/PLN otrzymaliśmy kontynuację korekty ostatniego umocnienia złotego. Skala ruchu pozostaje jednak ograniczona co częściowo można tłumaczyć słabym USD i spadkiem oczekiwań na podwyżki stóp przez FED jeszcze w tym roku, co ogranicza presję na waluty EM.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. koniunktury konsumenckiej za sierpień. Nie są to jednak dane zwyczajowo istotne dla rynku. NBP zaprezentuje dziś informacje dot. aktywów i pasywów w walutach obcych za lipiec. Również szeroki kalendarz makro pozostaje dziś relatywnie pusty (poza danymi z Kanady).
Z rynkowego punktu widzenia trwa obecnie korekta niedawnego umocnienia PLN po ogłoszeniu nowego projektu ustawy frankowej. Kurs EUR/PLN dotarł do wsparcia na 4,2550 PLN, skąd obserwujemy aktualny ruch w kierunku 4,30 PLN. Analogiczny scenariusz obserwujemy na CHF/PLN, gdzie kurs zmierza w kierunku oporu na 3,97 PLN.
Konrad Ryczko