Fischer ważniejszy od Yellen

USA: W piątek po południu wiceprezes FED, Stanley Fischer dał do zrozumienia, że słowa Janet Yellen wypowiedziane w Jackson Hole sugerują możliwość podniesienia stóp nawet na wrześniowym posiedzeniu, a czynnikiem, który może zaważyć na decyzji, będzie sierpniowy raport z rynku pracy

Publikacja: 29.08.2016 12:39

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Foto: DM BOŚ

Przyznał, że ostatnie dane były mocne i jesteśmy bardzo blisko stanu pełnego zatrudnienia, a także widać odbicie inflacji. Przyznał też, że to ile będzie podwyżek stóp procentowych w przyszłości będzie zależeć od odczytów makro. Dał też do zrozumienia, że FED zerka tylko ekonomię, a nie czynniki polityczne. Agencje odnotowały też wypowiedź Jerome Powella z zarządu FED, która miała miejsce w piątek wieczorem w Jackson Hole. Jego zdaniem wskazana jest cierpliwość i ostrożność ze strony FED (podobnie mówił kilkanaście dni temu) i tym samym podwyżki stóp procentowych powinny być stopniowe – tu Powell odwołał się też sytuacji w globalnej gospodarce.

Japonia: Przemawiający w sobotę w Jackson Hole szef BOJ przyznał, że bank centralny podejmie wszelkie niezbędne działania, tak aby inflacja powróciła w stronę celu 2 proc.

Australia: Dane HIA nt. sprzedaży nowych domów wskazały na spadek w lipcu o 9,7 proc. m/m po wzroście o 8,2 proc. m/m w czerwcu. Odczyty te cechują się jednak sporą zmiennością

Szwecja: Sprzedaż detaliczna spadła w lipcu o 0,9 proc. m/m, a w ujęciu r/r wzrosła zaledwie o 1,1 proc. Opublikowano też dane nt. nadwyżki w bilansie handlowym (500 mln SEK w lipcu).

Naszym zdaniem: To Stanley Fischer, a nie Janet Yellen ustawił w piątek po południu rynki finansowe. Szefowa FED wspomniała wprawdzie o tym, że pojawiło się więcej argumentów za podwyżką stóp, a zatrudnienie i inflacja są blisko celów banku centralnego, ale natychmiast dodała, że proces zacieśniania polityki powinien być stopniowy i wyważony. Interpretacja tych słów powinna być, zatem taka – podwyżka w tym roku będzie, jeżeli dane makro będą wystarczająco dobre – co bardziej ustawia oczekiwania pod taki ruch w grudniu. Tymczasem Fischer przesunął je już na wrzesień, dodając jednocześnie, że kluczowy do oceny będzie piątkowy raport Departamentu Pracy. W efekcie rynki nie zerkały już na słowa Jerome Powella, który co ciekawe, kwestię podwyżki stóp powiązał też z sytuacją w globalnej gospodarce. Reasumując – oczekiwania na wrzesień podskoczyły do blisko 40 proc., stąd taki ruch na dolarze. Pytanie, jakie rzeczywiście będą piątkowe dane makro, ale nie wydaje się, aby były one kluczowym kryterium dla decyzji, jaka zostanie podjęta (21.09). Argument Powella, aby odnieść się też do sytuacji globalnej może być słuszny.

Dzisiaj w kalendarzu mamy dane nt. dochodów i wydatków Amerykanów w lipcu, oraz wskaźnik PCE Core. Kluczem będą wydatki (szacunki 0,3 proc. m/m), oraz oparty o nie wskaźnik PCE Core (szacunki 0,1 proc. m/m). Dane lepsze od prognoz dodadzą skrzydeł dolarowi, gorsze będą sygnałem do korekty, ale raczej dość krótkiej. Dolar nie potanieje wyraźnie przed piątkiem.

Sytuacja techniczna na koszykach dolara (BOSSA USD i FUSD) pokazuje, że doszło do skutecznej obrony linii wsparcia. Jednak, aby dolar mógł iść dalej w górę potrzebuje nowych impulsów – odbicie w piątek było spore i może zostać w najbliższym czasie nieznacznie skorygowane. Mocne poziomy do obrony to rejon 80 pkt. na BOSSA USD i 95,26 pkt. na FUSD.

Z walut G-10 dolar najbardziej zyskuje dzisiaj w relacji z japońskim jenem. To wynik rosnących oczekiwań, co do wrześniowego posiedzenia Banku Japonii – apetyt na dalsze luzowanie wzmocniła wypowiedź szefa BOJ podczas sympozjum w Jackson Hole. Wcześniej, bo w piątek rano mieliśmy rozczarowujące dane nt. inflacji CPI, wokół których bank centralny nie może przejść obojętnie. Analiza techniczna USD/JPY uzasadnia dalszy ruch w górę po tym, jak udało się obronić rejon psychologicznego wsparcia na poziomie 100 jenów za dolara. Pierwszy mocny opór to okolice 102,80 (maksimum z lipca), ale istotniejszy może być rejon 103,38 (szczyt z czerwca).

Relacja EUR/USD znajduje się dzisiaj na końcu dolarowego peletonu zwyżek, ale poświęćmy jej chwilę uwagi. Zwłaszcza, że jeszcze w piątek wieczorem doszło do naruszenia dolnego ograniczenia kanału wzrostowego przy 1,1208. Nowy tydzień pokazuje, że ten rejon zaczyna być respektowany przez rynek, chociaż linia trendu podniosła się do 1,1230 i zbiega się też z oporem bazującym na szczycie z początku sierpnia (1,1233). Niewykluczone, że rynek spróbuje przetestować te okolice w niedługim czasie, ale perspektywa na kolejne dni (do piątku) daje większe prawdopodobieństwo testowaniu okolic 1,1097 wyznaczanych przez dołek z maja b.r.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?