Poza tym wiele się tego dnia nie będzie działo. Jutro nasza uwaga skupi się na danych o inflacji amerykańskiej. O 13.30 (w tym tygodniu wyjątkowo za sprawą zmiany czasu) pojawi się wartość wskaźnika CPI. Inflacja w tym ujęciu jest nieco mniej istotna z punktu widzenia Fed, ale nie zmienia to faktu, że jest to miara, którą rynki obserwują z uwagą. Temat inflacji wciąż jest jednym z najważniejszych, choć nie ma zgody co do tego, jak ten ewentualny wzrost inflacji odbierać z punktu widzenia rynków akcji. Moim zdaniem faza wzrostu inflacji z niskich poziomów przy pozytywnych zmianach w gospodarce jest korzystna dla wycen akcji, gdyż sugeruje, że gospodarka wchodzi w kolejny etap cyklu koniunktury. Widmo wyższych stóp procentowych dotyczy przyszłości, a zatem na ich negatywny wpływ trzeba będzie poczekać. Inna sprawa, że na razie zagrożenie jest małe. Ba, można nawet odnieść wrażenie, że ta korekta na rynkach akcji to po części skutek wyhamowania inflacji. Kluczem może być zachowanie ceny ropy, która w ostatnich tygodniach zatrzymała wcześniejszy wzrost.
W środę dzień rozpocznie się od danych z Japonii (protokół z ostatniego posiedzenia Baku Japonii oraz dane o dynamice zamówień na środki trwałe) oraz Chin (dynamika produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, którym towarzyszyć będzie informacja o inwestycjach w aglomeracjach miejskich). Tuż przed sesją poznamy oficjalne dane o inflacji w Niemczech, ale znamy już odczyt wstępny, a więc o zaskoczenie będzie trudno. Przed południem poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro, a po południu podobne dane napłyną zza oceanu. Wtedy także przyjdzie czas na informację o inflacji na poziomie producentów. W czwartek opublikowana zostanie oficjalna dynamika polskich cen konsumpcyjnych oraz amerykańskie dane o cenach importu, aktywności przemysłu w Nowym Jorku i Filadelfii oraz liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. W końcówce tygodnia najważniejsze dane to publikacja dynamiki zatrudnienia i wynagrodzeń w polskim sektorze przedsiębiorstw oraz popołudniowa porcja wskaźników inflacji bazowej. Tego dnia poznamy również finalną wartość inflacji w strefie euro, a także amerykańskie dane o produkcji przemysłowej i wykorzystanych mocach produkcyjnych oraz dane o nastrojach tamtejszych konsumentów w ujęciu miary sygnowanej przez Uniwersytet Michigan.