Obecnie przewaga ta wynosi około 13 pkt proc. Sam fakt jej występowania, zdaniem zwolenników podejścia kontrariańskiego, wciąż ogranicza potencjał trendu spadkowego wycen na GPW. Indeksy w tym czasie minimalnie się osunęły po wcześniejszym dynamicznym odbiciu od tegorocznych dołków.
Rozpoczęty właśnie tydzień przyniesie kilka kluczowych publikacji dotyczących polskiej gospodarki. Już w poniedziałek o 10.00 w planie mamy dane o dynamice zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Dynamika płac jest istotna przy szacowaniu napięć inflacyjnych, a tym samym i możliwych ruchów Rady Polityki Pieniężnej. Na razie Rada ma komfortową sytuację utrzymywania aktualnych parametrów monetarnych. Zagrożeń szybkim wzrostem inflacji jest niewielkie. Wśród analityków panuje przekonanie, że podwyżka stóp się pojawi, ale oddala się w czasie prognoza momentu tej podwyżki. Obecnie mówi się o przynajmniej roku. Rośnie jednak liczba zwolenników możliwości sugerującej, że do podwyżki jednak nie dojdzie. Dane o płacach są jednymi z ważniejszych w tej dyskusji. Obecnie wynagrodzenia rosną w tempie ponad 7 proc. r./r. i jak na razie, ku zaskoczeniu wielu, nie przenoszą się na odczyty inflacji. Poza polskimi danymi wart uwagi będzie wskaźnik nastrojów amerykańskiego rynku nieruchomości.
We wtorek najważniejszą publikacją będzie dynamika polskiej produkcji przemysłowej oraz zmiana cen produkcji sprzedanej. Produkcja po majowym wzroście o ponad 9 proc. teraz ma wyhamować do nieco ponad 3 proc. Inflacja producencka istotna z tego samego powodu co dane o płacach szacowana jest na 2,6 proc. Zza oceanu tego dnia napłyną dane o liczbie wydanych pozwoleń na budowę oraz liczbie faktycznie rozpoczętych inwestycji na rynku mieszkaniowym w USA.
W środę będzie się mówić jedynie o japońskiej polityce pieniężnej (protokół z ostatniego posiedzenia Banku Japonii) oraz amerykańskich danych o obrotach na rynku wtórnym nieruchomości.
Czwartek to zwyczajowo dzień publikacji danych o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA, ale również będzie okazja poznać polskie dane o sprzedaży detalicznej, a krótko po południu zakończy się posiedzenie władz monetarnych Banku Anglii. Amerykańskie dane to również zmiana cen nieruchomości oraz indeksu wskaźników wyprzedzających.