Za obiema walutami stoją także solidne fundamenty i brak nierównowagi. W przypadku złotego można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że niska zmienność to pochodna niewystępowania czynników lokalnych mogących zainteresować międzynarodowych inwestorów. Absolutnie jasne perspektywy polityki monetarnej, solidny, ale słabnący wzrost gospodarczy, dobra sytuacja finansów publicznych i brak nierównowagi w bilansie płatniczym.
Taka kombinacja plasuje złotego daleko w niechlubnym „rankingu" walut gospodarek wschodzących szczególnie narażonych na przecenę w wypadku utrzymywania się turbulencji na globalnych rynkach. Z drugiej strony trudne otoczenie zewnętrzne (nie tylko wyprzedaż na giełdach akcji, ale też dekoniunktura u naszych głównych partnerów handlowych i wysoka dochodowość długu USA) przy ujemnych realnych stopach procentowych stopują entuzjazm.
W przypadku rubla, z zachowaniem wszystkich miar i proporcji możemy powiedzieć, że na wymazanie strat związanych z sankcjami również pozwoliła sytuacja finansów publicznych i w bilansie płatniczym. Za rublem przemawia nadwyżka budżetowa na poziomie 1,5 proc. PKB oraz potężna nadwyżka salda obrotów bieżących (powyżej 5 proc. PKB).
Zostaną one w tym roku osiągnięte dzięki wystrzałowi cen ropy i intensyfikacji wydobycia do pułapów najwyższych od upadku ZSRR. Znaczącą rolę odgrywają też wiarygodne władze monetarne. Bank Rosji wbrew politycznej presji (vide Turcja!) nie zawahał się zawiesić interwencji (zmniejszyło to popyt na dewizy o równowartość 25 mld USD) i podnieść stóp w obliczu odpływu kapitału oraz nasilenia się presji cenowej i oczekiwań inflacyjnych. Czynnikiem, który stabilizuje USD/RUB i nie pozwala na kontynuację umocnienia jest z kolei strach przed nałożeniem dotkliwych sankcji związanych z ingerencją w amerykańskie wybory prezydenckie.
Obecnie premia za ryzyko wydaje się być niedostateczna. Po listopadowych wyborach cząstkowych w USA kwestia ta powinna powracać w centrum zainteresowania rynków. Rubla od złotego odróżniają zatem perspektywy: EUR/PLN rok powinien kończyć w okolicach 4,30. Pary rublowe w naszym scenariuszu bazowym czeka turbulentna końcówka roku: widzimy ryzyko silnego wzrostu, który będą wymuszać zdecydowane kroki ze strony banku centralnego. ¶