Spróbujmy spojrzeć na temat racjonalnie. Kluczem pozostają Stany Zjednoczone, jeśli tamtejsze tendencje nie ulegną odwróceniu, trudno jest oczekiwać powrotu wzrostów w pozostałych częściach świata. Kluczowych będzie kilka czynników. Głównym pozostaje Fed i tempo podejmowanych przez niego działań. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dane z amerykańskiej gospodarki pozostają silne, co bezpośrednio przekłada się na uzasadnienie obecnej polityki amerykańskiego banku centralnego. Być może jednak trwająca obecnie dekoniunktura na rynku akcji oraz naciski ze strony amerykańskiego prezydenta, a także wpływ obecnej polityki na notowania dolara skłonią Fed do wolniejszego tempa wprowadzanych zmian. Drugim tematem są wojny handlowe. Kluczowe może się okazać spotkanie Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. W ostatnich dniach strona amerykańska zagroziła wprowadzeniem ceł na pozostałe produkty importowane z Chin nieobjęte jeszcze ograniczeniami. W tym miejscu kluczowe mogą się okazać wybory uzupełniające do Kongresu, zgodnie z niektórymi opiniami tak twarda polityka wobec Państwa Środka jest elementem kampanii wyborczej. Znaczące jednak pozostają wyniki spółek, które z kolei w III kwartale są mocno mieszane, nie przebijają już w takiej skali oczekiwań analityków, jak miało to miejsce trzy miesiące temu. Dodatkowo w przyszłym roku zacznie wygasać dopalacz w postaci reformy podatkowej. Mimo tych wyzwań trudno jest jednak obecnie wskazać silny powód odwrócenia trendu na amerykańskim rynku, a zmiany należy w dalszym ciągu traktować jako zdrową korektę. Warto pamiętać, że po sezonie wyników do gry powrócą skupy akcji do-konywane na masową skalę przez amerykańskie spółki w tym roku, co również ponownie będzie wspierać wzrosty.

Nieco inaczej wygląda sytuacja na rynku europejskim. Tutaj do poprawy nastrojów niezbędne byłyby uspokojenie sytuacji związanej z zadłużeniem Włoch oraz ostateczne rozstrzygnięcia w kwestii brexitu. Kolejnym negatywnym czynnikiem są pogarszające się dane gospodarcze, jak wskaźniki PMI, które od styczniowych szczytów spadły blisko granicznego poziomu 50 punktów. Warto jednak pamiętać, że sytuacja bilansowa europejskich spółek pozostaje dobra, a słabe euro wspiera europejski eksport. ¶