Dziś, gdy kolejne banki inwestycyjne zaczynają formułować prognozy utrzymywania się jego siły w 2019 r., nam zaczyna się wydawać, że w ciągu najbliższego miesiąca (do posiedzenia FOMC 19 grudnia) możemy zobaczyć lokalne minima EUR/USD.
Pisałem, że wiara rynku w zmianę retoryki Fedu pod wpływem kilkuprocentowej korekty jest naszym zdaniem przesadzona. Wspominałem o tym, że strike opcji „Powell put" znajduje się prawdopodobnie na poziomach S&P500 w okolicach 2400–2500 pkt, co ma związek także z tym, że dopiero spadek w podobnej skali mógłby mieć realny wpływ na wzrost gospodarczy. Napływające w ostatnim czasie październikowe dane sugerują jednak, że niezależnie od poziomu indeksów widoczne m.in. w Europie spowolnienie staje się ewidentne także w USA.
Uważamy, że pomijając bardzo optymistyczny scenariusz (umowa z Chinami, odwrócenie kierunku i na giełdach, i na poziomie danych makro), forward guidance po grudniu będzie zawierał przynajmniej delikatne modyfikacje. Spadające ceny surowców, w szczególności ropy, powinny obniżać presję inflacji, chociaż ostatnie dane m.in. o PPI zaskakiwały wzrostem. Zważywszy, że utrzymywanie się inflacji powyżej celu jest kluczowym ryzykiem z perspektywy FOMC, Komitet powinien mieć więcej swobody, by uwzględnić w komunikacji pogorszenie w sferze realnej.
Głównym efektem wyborów jest dla nas znaczne zmniejszenie szans na dalszą stymulację fiskalną, szczególnie że amerykańscy komentatorzy podkreślają, że są one dowodem, iż pakiet podatkowy prezydenta Trumpa nie przełożył się na kapitał polityczny. Tym bardziej może on szukać go w kwestiach handlu z Chinami, w których wciąż ma decydujący głos. Uważamy, że rynek zbyt wcześnie założył, że porozumienie jest kwestią najbliższych dwóch miesięcy, w półrocznej historii rozmów mieliśmy już co najmniej jeden wcześniejszy moment, gdy wydawało się, że jest ono niemal pewne.
Nie przypuszczamy także, by w obecnych uwarunkowaniach złe nastroje na giełdach powodowały masową ucieczkę do dolara. O ile prawdopodobne jest, że zobaczymy na rentownościach dziesięciolatek poziomy powyżej 3,5 proc. (także z powodu podaży), o tyle waluta powinna dyskontować z wyprzedzeniem wstrzymanie podwyżek, szczególnie że już teraz amerykańska polityka pieniężna jest oazą normalności na tle reszty świata. Z kolei na etapie spowolnienia, w którym rynek zacznie wykluczać podwyżki stóp w strefie euro, powinien zacząć dyskontować także scenariusz wstrzymania redukcji bilansu Fedu. ¶