Ostatnie zwyżki wskazywały jednak na to, że rynki patrzyły, przynajmniej na tę bliższą przyszłość, z optymizmem. Najbliższych kilka tygodni stanowić będzie preludium tego, co czeka nas w pierwszych miesiącach 2019 r. Nie można zapomnieć, że część czynników ryzyka pozostanie w grze i nie zniknie, gdy zamkniemy oczy. Co najmniej jeden z nich może jednak zostać złagodzony.

Mam na myśli politykę Fedu, której skutki są nam wszystkim znane i mogliśmy je w ostatnim okresie obserwować. Zmieniła się retoryka szefa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, chociaż jej interpretacje są przedmiotem szerszych rozważań, czego potwierdzenie poznamy dopiero w drugiej połowie grudnia po kolejnym posiedzeniu Fedu.

Przechodząc jednak do meritum, szef Fedu stwierdził, że stopy procentowe w USA znajdują się blisko poziomu neutralnego, co stoi w sprzeczności z jego dotychczasową retoryką, zgodnie z którą miały być daleko od poziomów przyjmowanych za neutralne dla gospodarki. Był to silny impuls wzrostowy dla amerykańskich indeksów, które rosły odwrotnie proporcjonalnie do spadków dolara. Trwały spadek możliwej ścieżki amerykańskich stóp procentowych stanowiłby tak potrzebny impuls dla rynków akcji, przede wszystkim na rynkach wschodzących. W najbardziej optymistycznym scenariuszu do spełnienia tego scenariusza dołożyć by się mogło zawarcie porozumienia na szczycie G20.

W świetle powyższego, gros danych gospodarczych, które poznamy tradycyjnie na początku miesiąca, albo pozostanie w cieniu entuzjastycznych tendencji, albo przesunie się na pierwszy plan. Już w poniedziałek tradycyjnie poznamy finalne odczyty PMI dla przemysłu. Dane dla Europy Zachodniej są już znane i jeśli bieżące tendencje się nie zmienią, ich wydźwięk pozostanie neutralny. Nie znamy za to odczytów dla Polski. W ostatnich miesiącach coraz słabsze odczyty PMI stały w silnej sprzeczności z danymi z realnej gospodarki. Poznamy również wskazania ISM dla przemysłu w USA – te powinny pozostać mocne.

Przed nami również posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, którego wynik jednak nie powinien specjalnie zaskoczyć. Na koniec tygodnia poznamy kluczowe dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, które ponownie skierują uwagę inwestorów na grudniowe posiedzenie Fedu. W tle na zachowanie rynków wpływać może rozwój wydarzeń na linii Ukraina–Rosja, choć jak dotąd były one dla rynków neutralne. ¶