Drugim filarem odbudowy polskiego rynku miała być nowa strategia, ale z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że moment jej ogłoszenia nie będzie sprzyjać płynnej realizacji postulatów, jakiekolwiek by one były. Rok wyborczy skutecznie bowiem zniechęca do wdrażania działań, które z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego większego znaczenia nie mają, szczególnie w krótkim terminie. Zdecydowanie bardziej nośne są różnego rodzaju programy socjalne, które zresztą w miniony weekend zostały ogłoszone. Planowane ich uruchomienie w naturalny sposób zbiega się z tegorocznymi wyborami, ale w interesujący sposób współgra także z uruchamianym w podobnym czasie programem PPK. Od wielu bowiem lat pokutuje opinia, że Polaków nie stać na inwestowanie zarabianych środków, gdyż tych jest po prostu za mało. Od pewnego czasu ten argument staje się jednak coraz mniej aktualny, a wpływ na to ma szereg czynników, począwszy od wyraźnego spadku bezrobocia, poprzez zauważalny wzrost wynagrodzeń, szczególnie tych najmniejszych, a skończywszy na uruchamianych programach rodzinno-socjalnych. W konsekwencji coraz mniej palącym problemem jest brak środków do inwestycji, raczej ujawnia się brak umiejętności ich efektywnego alokowania. Oszczędności nie są bowiem budowane regularnie, a ich odkładanie w większości przypadków przyjmuje nieefektywną z długoterminowego punktu widzenia formę bankowych depozytów, nierzadko w postaci w ogóle nieoprocentowanych rachunków rozliczeniowych. Program PPK adresuje ten problem w sposób bardzo korzystny dla pracownika. Ten otrzymuje bowiem do ręki produkt o niskich kosztach, które są porównywalne z rodzimymi funduszami ETF notowanymi na GPW. Ponadto poprzez dodatkową kontrybucję środków ze strony państwa i pracodawcy już na samym wstępie generowany jest spory bonus dodatkowych środków, których prywatny status jest nie tylko gwarantowany ustawowo, ale także poprzez mechanizm umożliwiający „zagłosowanie nogami", czyli dający prawo wypłaty zgromadzonych pieniędzy w dowolnej chwili. Nadarza się więc okazja do upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu: dania Polakom efektywnego instrumentu budowania oszczędności oraz wsparcia rynku kapitałowego w krytycznym dla niego momencie. ¶