Otóż 8 marca jest Dniem Kobiet, ale dla „inwestorów dinozaurów" może kojarzyć się ze szczytem z 1994. Dla przypomnienia dodam, iż od dołka z czerwca 1992 r. do Dnia Kobiet w 1994 WIG zyskał blisko 3170 proc.! Kwintesencją był debiut Banku Śląskiego. Cena emisyjna wynosiła 500 tys. zł, natomiast pierwsze notowanie wyniosło 6 mln 750 tys. zł, czyli wzrost wyniósł – bagatela – 1350 proc., przy czym sprzedać akcje mogli tylko nieliczni, posiadacze świadectw depozytowych. Załamanie kursu BSK i spadek WIG po szczycie z 8 marca 1994 r. były potężnym ciosem dla rynku. Przez blisko rok WIG stracił ponad 70 proc. i na wiele lat zmroził rynek ofert publicznych.

Ten krótki rys historyczny część inwestorów może uznać za zamierzchły w kontekście 10 lat hossy na amerykańskim rynku oraz byczych dwóch miesięcy w segmencie małych spółek. Znamienne jest, że w ostatnich tygodniach na pytanie o negatywne zaskoczenie z rynku trudno mi było znaleźć jednoznaczną odpowiedź, co mnie zastanawiało. W tym kontekście na ratunek przyszła propozycja wydatków partii rządzącej szacowana na 40 mld zł, wobec czego indeks obligacji skarbowych spadł jednego dnia o 0,4 proc., czyli najmocniej od ponad roku. Z tego też względu stopy zwrotu funduszy dłużnych są w ostatnim okresie pod presją, natomiast z powodu mocnego zachowania sWIG80 przynajmniej przejściowo blask odzyskują fundusze akcyjne, zwłaszcza przeważone w średnich i małych spółkach. Ponieważ często inwestorzy kupują historyczne stopy zwrotu, to ta zmiana może być istotnym katalizatorem dla akcji polskich. Przy czym kluczową kwestią jest zachowanie rynku w wymagającym otoczeniu. Przełom 2017 i 2018 r. był udany dla posiadaczy akcji, natomiast później nastąpił dramat, więc jak mówi giełdowe powiedzenie, odpływ pokaże, kto pływał bez majtek. Aby dobrze oddać sytuację, wymagające otoczenie to dla mnie jako cofnięcie S&P 500 po blisko 20-proc. wzroście w blisko dwa miesiące, obawy inwestorów o stan gospodarki strefy euro, które zostały wzmocnione przez luźniejszą politykę EBC czy też umocnienie USD (indeks DXY), co zazwyczaj pogarsza sentyment do rynków wschodzących, w tym i WIG20TR w USD. Podsumowując, pomimo wymagającej historii z 1994 r. i 59-proc. udziału inwestorów zagranicznych w obrotach na WIG słaby sentyment inwestorów indywidualnych mierzony przez SII zdaje się być długoterminowym wsparciem dla małych spółek, jak również stopy zwrotu funduszy akcyjnych za 2019 r., choć WIG20 jest pod presją ¶

Sobiesław Kozłowski dyr. departamentu doradztwa, Noble Securities