W przypadku rynków akcji tylko krajowe duże spółki pochwalić się mogą skromną stopą zwrotu sięgającą 2 proc. Odnosząc jednak ten wynik do aktualnego poziomu stóp procentowych, nie można bardzo narzekać, szczególnie pamiętając o tym, że mówimy o wyniku za jedynie czwartą część roku. Jeżeli jednak ten rezultat odniesiemy do pozostałych parkietów, to wypada on niezwykle blado. Jedynie małe i średnie spółki ratują statystyki warszawskiego parkietu i równają do pozytywnych wzorców widocznych w innych krajach.
Słabszą postawę akcji największych spółek trzeba jednak rozpatrywać w pewnym kontekście. Otóż bardzo dobre zachowanie wielu zagranicznych indeksów po części wynika z niskiej bazy startowej związanej z silnymi spadkami obserwowanymi pod koniec minionego roku. WIG20 był wówczas silniejszy i widać tego konsekwencje, śledząc stopy zwrotu osiągnięte przez ostatnie pół roku. Krajowy rynek w tym okresie pozostaje na lekkim plusie, podczas gdy główne indeksy w USA i Europie notują straty. Z tej perspektywy udany początek roku nabiera nieco innego znaczenia i wygląda na rajd nadziei po fatalnym zakończeniu ubiegłego roku.
Nadzieja ta wyzwolona została przez kilka czynników. Pierwszym i najważniejszym było wyraźne złagodzenie nastawienia głównych banków centralnych. Zarówno w Europie, jak i w USA z agendy zniknęły podwyżki stóp, a rynek zaczął wręcz wyceniać możliwość ich obniżki. Wracają ponadto mniej standardowe narzędzia monetarne. W strefie euro uruchomiona zostanie kolejna runda tanich pożyczek dla banków, a za oceanem zakończy się proces ograniczenia sumy bilansowej banku centralnego.
Drugim ważnym czynnikiem jest zmiana retoryki na linii konfliktu handlowego pomiędzy USA a Chinami. Obecnie mówi się o porozumieniu, a nie dalszej eskalacji napięć. Trzecim impulsem jest łagodzenie polityki fiskalnej w wybranych krajach. Prym w tej kwestii wiodą Chiny oraz Polska, choć z zupełnie różnych względów. W Państwie Środka chodzi o łagodzenie skutków wyraźnego spowolnienia, którego w kraju nie doświadczyliśmy. Zresztą koniunktura w Polsce pozostaje nadzwyczaj odporna na wciąż niepokojące sygnały wysyłane przez gospodarkę światową.
Patrząc w przyszłość, postępujące spowolnienie pozostaje bowiem głównym zmartwieniem. Jednym z jego symptomów jest odwrócenie krzywej rentowności w USA, co w ostatnich dniach przyciągnęło dużą uwagę mediów. W przeszłości to wydarzenie poprzedzało recesję o około półtora roku, co na dalszą część roku niekoniecznie nastraja optymistycznie. ¶